w sumie są ładne i mają fajny fason, ale bezlitośnie kojarzą mi się z tymi "disco pants", które lata temu nosiło się do butów Jffrey Campbell Lita i to silne skojarzenie mnie zniechęca :D
to zależy dla kogo, oprawa oczu, karnacja itp. :) ale bardzo podoba mi się karmelowy blond tego typu: https://cdn.shopify.com/s/files/1/1343/4777/products/Mix-Caramel-Blonde-and-Light-Blonde-Hair-Extensions-Clip-On-Set-01.jpg?v=1468167199 http://haircolorideas.org/wp-content/uploads/parser/honey-caramel-hair-color-8.jpg
albo taki jaki ma Gigi: http://akns-images.eonline.com/eol_images/Entire_Site/2014119/rs_634x1016-140219145210-634.gigi-hadid-si-swimsuit-021914.jpg
albo chłodny jasny blond, ale nie platyna, cos takiego: http://nail-art-styling.com/wp-content/uploads/2016/03/32-13.jpg http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/01/26/article-0-1AF61C9000000578-199_634x802.jpg (włosy :D)
po prostu związane z moją osobą i z rozwojem a nie z rodzeniem dzieci + nie przepadam za dziećmi i nie odzywa się we mnie żaden „zew macierzyński”. ale też tego nie wykluczam w dalekiej przyszłości. wiadomo jak jest, czasami ktoś nieplanujący dzieci zrządzeniem losu staje się matką/ojcem i okazuje się, że rodzicielstwo leży mu o wiele lepiej niż osobie, której marzeniem zawsze była 7 osobowa rodzina i kwiczy na widok gówniaka
jestem tego samego zdania co Ty, aczkolwiek obawiam się, że w przyszłości może się to zmienić jak już będzie trochę późno.. Też nie przepadam za dziećmi, kompletnie nie czuję tematu, ale mam gdzieś z tyłu głowy myśl, że za parę/parenaście lat jak już minie ekscytacja spełnieniem zawodowym, podróżami i innymi rozrywkami to przyjdzie pewna pustka związana z zaniedbanym, niepełnym bez dziecka życiem rodzinnym.. Nie masz podobnego uczucia ?
A czy sformułowanie ,,nie przepadam za dziećmi'' nie oznacza mniej więcej tyle, co nie przepadać za ludźmi, kobietami, afroamerykaninami? To temat na szerszą dyskusję, ale zawsze bardzo mnie razi, gdy wypowiada to dorosła osoba. Nie trzeba mieć swoich dzieci, ale my dorośli - nawet nie będąc rodzicami dzieci jesteśmy wielu z nich potrzebni, a ,,nie przepadanie'' za nimi w niczym nie pomaga. Spójrzmy czasem dalej, niż czubek własnego nosa, a świat będzie piękniejszy, słowo :).
Boże, nie każdemu dzieci wydają się słodkie, nie przepadam za dziećmi nie równa się "życzę im śmierci i ich nienawidzę" a to, ze po prostu nie wzbudzają we mnie żadnych emocji i drażni mnie jak drą japę, nie rozumiem dlaczego ludzie posiadający komfort życia bez dzieci musza np. znosić ich piski w restauracjach, ale to wina skretyniałych rodziców, którzy maja w dupie innych ludzi. a do komentarza wyżej - nie, nie zrobię sobie dziecka "na wszelki wypadek" a perspektywa posiadania dziecka W TEJ CHWILI jawi mi się wręcz jaki tragedia, wiec nie potrafię jeszcze o tym myśleć, to tak jakbym miała wybierać rzeczy na kolacje będąc przejedzona po obiedzie, nie potrafię :D
bo restauracje są dla wszystkich a nie tylko dla ludzi posiadających komfort życia bez dzieci! też nie przepadam za dziećmi ale twoje podejście jest żenujące. to tak jakby twój chłopak miał nie wychodzić do lokali czy na miasto, bo ludzi drażni, że ma ciemniejszą karnację. jak drażnią cię dzieci to nie wychodź, najprostsza metoda do uniknięcia ich
lol, są dla wszystkich, bo liczy się naiwnie na jakąś przyzwoitość i umiejętność oceny sytuacji. w zyciu mając dziecko, które drze sie w nieboglosy nie poszlabym z nim do restauracji, byłoby mi strasznie głupio ze swiadomościa,ze wkurzam wszystkich w około. a rodzice to ignorują, zajęci sobą w najlepsze a dziecko łazi po tej knajpie i się drze, albo jeszcze sie cieszą. niektore dzieci są spokojne, mając rozwrzeszczane nie męczyłabym dziecka i ludzi i nie targałabym go do takich miejsc. zakaz zabierania dzieci poniżej 14 roku życia do niektórych restauracji nie wziął się znikąd PS. daruj sobie przykład mojego chłopaka, jest różnica między czymś tak paskudnym i nie mającym uzasadnienia jak rasizm a tym, że ktoś chce zjeść posiłek w spokoju nie słysząc darcia japy z każdego kąta albo nie oglądając karmienia obszczypanym i przyprawiającym o nudności cycem
Logic :v rasizm i nietolerowanie dzieci drących dupę :v to prawie to samo :v genialne wnioskowanie, wyprowadziłaś je chyba w oparciu o zasadę, że więcej niż jedno zwierzę to lama? :v jestem pod wrażeniem :v A MAMUŚKI NIECH DADZĄ LUDZIOM ŻYĆ I NIE KATUJĄ LUDZI SWOIMI SRAJDAMI, TEŻ MNIE TO IRYTUJE NIEZIEMSKO.
też nie przepadam za dzieciakami ale chyba mogłabyś trochę inaczej spojrzec na sytuację bo co mają zrobić rodzice nadpobudliwego dzieciaka? chowac go w domu i nie wypuszczac, aż nie będzie maiło no nie wiem jakichs 12 lat? przecież trzeba socjalizowac dziecko, mały jest nadmiernie rozgadany, zafascynowany siłą swojego głosu to normalna faza rozwoju, rodzic napomina go zeby nie krzyczał ale jak nie przestanie to co ma nim rzucić o ścianę? czy zostawić napoczety posiłek i wyjść, żeby koniecznie nie przeszkadzać w spokojnym przeżuwaniu innym klientom? też mnie wkurza roszczeniowa postawa niektórych rodziców, ale też nie chce zeby matki musiały wstydzić się i krępować bo ich dziecko chwilę podrze gębę. to samo z karmieniem piersią, co dziecko ma jeść w kiblu? winni są tylko i wyłącznie właściciele lokalu który nie tworzą w lokalu getta dla rodziców z dziećmi do lat 5 i osobnych stref dla matek karmiących choć też nie wiem czy to dobre rozwiązanie, nie jestem socjologiem. ciekawi mnie co Ty byś zrobiła, gdyby Twoje dziecko było nadpobudliwe/lubiło pokrzyczeć/albo nie daj Boże(absolutnie Ci tego nie życzę to tylko przykład na potrzeby dyskusji) chore i głośne? zrezygnowałabyś z jakichkolwiek wyjsć i zmusiła się do ciągłego przebywania w strefach dla dzieci (to dopiero wsiada na psychikę matek)? powiedzmy lecisz na wczasy z 3 letnim dzieckiem, ono dostaje histerii w samolocie bo wkurza go ciśnienie albo jest zmęczone albo po prostu taki ma charakter i histeryzuje, próbujesz je uspokoić ale nie dajesz rady,co robisz? to są sytuacje troche bez wyjscia
idźcie do restauracji gdzie wpuszczają powyżej 14 albo zwróćcie uwagę rodzicom, bo nie dzieci są tu problemem a rodzice zafascynowani bujdami o bezstresowym wychowaniu, które później tak się kończy i nie miauczcie, bo kiedyś też byłyście takimi srajdami co darły japę, bo mama loda nie chciała kupić
Tak żenującego tekstu jeszcze chyba tu nie było, a trafiały sie juz prawdziwe perełki. Niektórzy wraz z posiadaniem dziecka tracą (o ile w ogole je mieli) resztki taktu, kultury i honoru. Sama mam dziecko i nigdy nie dopuszczam do tego zeby wkurwiało swoim zachowaniem innych. A mamuśki obnarzające publicznie swojej obleśne cyce, w dodatku pękające z dumy, bo przecież "to takie piękne" zalewają ostatnio przestrzeń publiczną, w zwłaszcza internetowa, ale chyba jedno pociąga drugie - osoba ktora nie czuje żenady przed dodaniem zdjecia paskudnego dojca na ig, tym bardziej nie czuje jej pozniej kiedy bachor maltretuje otoczenie swoim towarzystwem
Jestem mamą półtorarocznego brzdąca i chodzimy z nim wszędzie. Do restauracji, do zoo, na basen itp. Jeśli zaczyna być niegrzeczny wychodzimy z nim albo narzeczony, albo ja, na zmianę. Nieraz byłam w sytuacji, że musiałam go nakarmić piersią w restauracji. Pytałam wtedy innych gości restauracji, czy im to nie przeszkadza i karmiłam. Nigdy nie spotkałam się z negatywną reakcją. Wypraszam sobie tekst ,,obszczypana pierś". Karmiłam piersią rok i 4 miesiące i piersi mogą mi pozazdrościć kobiety młodsze i nigdy nie karmiące. Obraziłaś tym tekstem niejedną mamę.
obraziłam? nie jest żadną tajemnica, ze sutek w trakcie laktacji jest obszczypany i rozlany na pół piersi. nie twierdze, ze pierś nie wraca do normalnego atrakcyjnego stanu, ale w trakcie karmienia wyglada koszmarnie. dodatkowo dla mnie dziecko ssące pierś nie jest widokiem uroczym a niesmacznym (zaraz sie posypią gromy, ze to takie naturalne i w ogóle, spoko - ale ja jednak wolałabym nie widzieć karmiącej obcej kobiety jak jem i tak się składa, ze mnóstwo ludzi ma z tym problem) + ja bym sama dla siebie i swojego komfortu odeszła na bok/odwróciła się/zasłoniła nie czując się dobrze z tym, ze połowa sali ogląda moje piersi w takim stanie i jakby nie było dosyć intymną chwile, bo tak postrzegam karmienie. a niektóre baby rozsiądą się na środku, wywala dziecku bufet i zadowolone. i już pierwsza moja wypowiedz sugerowała, ze mam na myśli matki, które myślą, ze są świętymi krowami, roszczeniowe, bo one są MATKAMI, jakby kogoś to miało interesować albo właśnie ignorujące to, ze ich dzieci robią wokół siebie jeden wielki sajgon i mające gdzieś komfort innych ludzi. Twoja wypowiedz sugeruje, ze masz zdrowe podejście, na szczęście nie każdej kobiecie odmlecza się mózg po porodzie.
Napiszę jeszcze raz, bo może nie do końca jasno się wyraziłam. Moje piersi zarówno przed laktacją, w trakcie jak i po nie miały rozlanych i obszczypanych sutków. Zawsze były i nadal są jędrne i zgrabne. Może dlatego, że nie są duże. A ty, droga Lauro straciłaś czytelniczkę nie z powodu tekstów o dzieciach, bo poniekąd się z tobą zgadzam, ale z powodu takiego podejścia do karmienia.
niestety nigdy nie było mi dane zobaczyć takiej piersi karmiącej, ale wierze Ci na słowo. nie wiem dlaczego niektórzy chcą żyć w błogiej nieświadomości, ze wcale mnóstwo innych ludzi nie ma takiego (jak mój) stosunku/odczuć do karmienia w miejscach, gdzie ludzie jedzą. trudno - zdaje sobie sprawę, ze mogłabym byc dyplomatyczna, nie podejmować tematu i ze PRowiec płacze jak to czyta, ale wole wyrazić swoją opinię nawet kosztem tego, ze ktoś strzeli focha
Nie zależy mi na tym, czy mi wierzysz, czy nie. Napisałam o swoich piersiach dlatego, bo wkurzyło mnie jak włożyłaś wszystkie matki karmiące do jednego wora. W moim otoczeniu jest wiele matek, które liczą się z innymi osobami w ich otoczeniu, kiedy ich dzieci chcą jeść lub narobią w pieluchę. Szkoda, że widzisz to wszystko tak jak to opisałaś.
juz w moim pierwszym komentarzu wyraźnie zaznaczyłam o jaki typ matek i o jakie zachowania mi chodzi. sama osobiście znam tylko fajne mamy potrafiące się zachować, liczące się z otoczeniem i potrafiące wszystko załatwić w subtelny i cywilizowany sposób, jednak jedząc codziennie w restauracjach spotykam MNÓSTWO mamusiek terrorystek i właśnie ich dotyczą te spostrzeżenia. czytając wypowiedzi ludzi pod co jakiś czas przewijającym się watkami z serii "zachowania matek miejscach publicznych" widzę, ze nie tylko ja mam pecha do spotykania TAKICH przypadków i ze to masowe
no nie mogę, więc teraz chodzi o ESTETYCZNIE wyglądające cycki?! wywalanie w Twoich kryteriach fajnych cycków w miejscach publicznych w celach podbudowania własnej wartości/przyciągnięcia do siebie nowych partnerów seksualnych jest ok, oglądanie takich wymion jest spoko ale jak baba chce NAKARMIĆ dziecko to już musi 'potrafić się zachować'? i Ty masz licencjat z filozofii? śmiechu warte, pozdrawiam
a czy nieatrakcyjni ludzie mogę chodzić na plażę? czy laski z rozstepami i trądzikiem na plecach moga chodzić w bikini na publiczne kąpieliska? czy muszą byc zakryte pareo bo przecież nie każdy chce oglądać ich ohydne ciało na plaży? to nie jest cywilizowane ani subtelne... Laura jestem troche zdziwiona, od pn do ptk jadam na miescie, co najmniej 2 czasem 3 lub nawet 4 posiłki i widziałam wiele karmiących matek, żadna z nich nie stanęła na środku restauracji, rozepchnęła kilku stolików, ostentacyjnie wyciagnęła pierś ochlapując przy tym wszystkich dookoła i zaczeła karmić, to sie nie zdarza w polskim mieście, są za to matki, które pilnują swojego stolika, talerza i interesu jakim jest nakarmienie dziecka, jedzą posiłek, dziecko jest głodne, bez rozglądania się i pytania czy mogą, karmią dziecko, chowają cycka i po aferze, poważnie to akurat male dzieci i karmiące matki najbardziej wkurzaja Cie w knajpach? wyizolować i zniesc z widoku publicznego m.in przez to kobiety nie chcą rodzic w PL, atmosfera zwiazana z dziećmi/macierzyństwem jest nie do zniesienia co rzutuje na obie strony rowniez budzac agresje u matek, wiesz jak ten problem rozwiazany jest chociazby w USA?
to o grubych ludziach, cellulicie jest bez sensu, w ogóle nie jest analogiczne i myślę, że to rozumiesz. podałabym jako przykład np. wyciskanie pryszcza w restauracji, zmienianie opatrunku rany - dla mnie to jest podobny rodzaj niesmaku. tak, zdecydowanie to mnie najbardziej wkurza a dodam, że jestem typem osoby którą bardzo niewiele rzeczy drażni/interesuje. sytuacja sprzed może 3 miesięcy - jakieś małe jeszcze niekumate dziecko łaziło wokół mnie i siadało przy moim stoliku drąc się abaosisifjsoa i śliniąc. nawiązałam kontakt wzrokowy z rodzicami, którzy siedzieli na drugim końcu i gapili się na mnie z zacieszem oczekując, że zacznę się zachwycać, że tak słodko drze mi się nad uchem, ślini się na stolik i niebezpiecznie zbliża otwór gębowy do moich sztućców. to była strasznie niekomfortowa sytuacja, wiedzialam, że jak śmiem powiedzieć „proszę zabrać stąd to dziecko i się nim zająć” to będzie obraza majestatu i zaczną się na mnie patrzeć jak na chama, lunch stał się bardzo nieprzyjemny tylko dlatego, że niektórym rodzicom brakuje empatii. albo sytuacja sprzed ok. miesiąca - śniadaniownia, 2 rodziny z kilkoma dzieci, wszystkie się drą, rozpełzły się po knajpie, jedno z nich drze kapę najgłośniej a matka zamiast spróbować uciszyć zadowolona gapi się na wkurzonych ludzi oczekując uśmiechów i reakcji, że to co robi dziecko jest niby słodkie, zaczyna bić brawo i mówi, że z taka mocą głosu to będzie jak Andrea Bocelli - no litosci! karmienie - wiele razy widziałam ostentacyjne, raz byłam świadkiem bekania dziecka - wyrzygiwania wypitego mleka prosto na siny sut o średnicy 10 cm :) smacznego. i z czym tutaj dyskutować? czy cieżko pojąc, że są to zjawiska BARDZO niekomfortowe? i zrozumieć, że nie czepiam się matek, ktore załatwiają swoje sprawy subtelnie
Hahaha Lauro, uwielbiam Cię ! Nawet jeśli na zawsze odeszła jedna urażona, to myślę że swoją szczerością i podejmowaniem kontrowersyjnych tematów zyskujesz więcej stałych czytelników. Co do powyższego - masz 100% racji
oj ja wiem ilu ludziom to przeszkadza, bo widzę ich miny w takich sytuacjach. a jak człowiek ośmieli się wypowiedzieć co na ten temat myśli i zakomunikować, że nie przepada za dziećmi (jak można nie przepadać za dziećmi i nie czuć dzikiego pędu do rozmnażania się i rozsiewania swoich genów???? dziwni jacyś) to od razu zostanie wrzucony do jednego worka z tymi szaleńcami, co urywają owadom nóżki i smażą je na patelni
Niesamowite, ze niektóre matki potrafią z tematu karmienia w miejscach publicznych robić wielkie zagadnienie, zaciekle bronić swoich racji, obrażać się na licznych zniesmaczonych, zamiast PO PROSTU zaopatrzyć sie w laktator, butelki i podawać dziecku poza domem odciągnięty pokarm oszczędzając sobie cały ten cyrk.
masz jakiegoś pecha, zawsze trafiasz do miejsc gdzie karmiące to nie po prostu karmiące, a zwykłe niekulturalne osoby które tak się składa, że akurat karmią dziecko, bo pewnie są niekulturalne 24/h, rodzice z dziećmi to uprzywilejowani egoiści, terroryzujący otoczenie, nigdy nie widziałaś estetycznej piersi karmiącej matki, nie żeby z jakiegoś powodu miała im się nadmiernie przyglądać, a na dodatek jeszcze wiele osób ma problem z Twoją opinią na ten temat i daje Ci to odczuć? masz strasznego pecha, nawet bop mówią o tym, że ok. 67% badanych ma problem z karmiącymi w przestrzeni publicznej, więc kto tu jest w mniejszości? dyskusja zaczęła się od krzyczących małoletnich a skończyła na karmiących matkach i jeszcze to pejoratywnie nacechowane słownictwo, jakaś agresja wtf? o co tak naprawdę chodzi? jakiś niechęć w stosunku do dzieci/matek spowodowana osobistymi doświadczeniami czy po prostu przewrażliwienie na brak kultury w miejscach publicznych? bo jeżeli to drugie to wracamy do punkt wyjścia dlaczego takie emocje wywołują tylko tematy okołorodzicielskie? na marginesie pozostawiam to, że argument o estetyczności/nieestetyczności kobiecych piersi w restauracjach jest całkowicie dziwaczny: kobieta w przeźroczu tak? kobieta karmiąca dziecko nie? bo to już inne piersi? i komfort kobiety freethenipple jest ważniejszy od komfortu jedzącego dziecka? na początku myślałam, że chodzi Ci o chamstwo w miejscach publicznych, na potrzeby dyskusji przedstawione w pryzmacie rodzicielstwa, ale teraz wychodzi na to, że problem sięga głębiej czy nie? przeszkadzają Ci matki karmiące w miejscach publicznych, dzieci z rodzicami w restauracjach czy chamstwo i jakieś promilowe statystycznie sytuacje, na które zdajesz się natrafiać cały czas?
dobra ko robi donos na pudla, bo jak nie to ja już zrobię... BLOGERKA MODOWA HORKRUKS O KARMIĄCYCH MATKACH: "WYPIĘTE SINE SUTY" (ZDJĘCIA) i jeszcze jeden na pomponik SEKSOWNA SZAFIARKA HEJTUJE KARMIĄCE MATKI I MŁODYCH RODZICÓW. KOMENTARZ MODNEGOTATY
Nie jedna, ja też obiecuję sobie nie wejść już więcej na ten blog. Zaglądałam od kilku lat. Moda modą, uroda urodą, ciuchy ciuchami, ale taki poziom człowieczeństwa i brak klasy jest dla mnie w tym momencie porażający... Lauro, to co prezentujesz to forma rasizmu. Swoją drogą coraz więcej tu klakierów.
klakierów - halo, tu ziemia! jest mnóstwo ludzi, których ta czynność najzwyczajniej na świecie obrzydza i nie dlatego, ze chcą Wam zrobić na złośc. pogódźcie się w końcu z tym faktem. Reasumując: kij z ludźmi, niech stracą apetyt, zrzygają sie na swój talerz, matka musi nakarmić, bo to madka przecież i nie może odejść na bok (jakoś niektórym mamom się udaje, jak one to robią?) a jak dziecko zaczyna drzeć paszcze to macie ludzie problem - tez byliście mali to teraz słuchajcie jazgotu obcych dzieci a tak w ogóle to kto wam poda na starość szklankę wody. jest super
Drogie mamy,nie wiem czy pamiętacie głośną sytuację gdzie kobieta zaczęła karmić na sali a kelner ją wyprosił do pomieszczenia. Pozwala go,oczywiście przegrala sprawe. Nie wiem tez czy widziałyście komentarze ludzi pod tymi artykułami.. z 80% była negatywna w stosunku do karmiących publicznie w sposób oscentacyjny, ludzie nie chcą oglądać karmienia!! i uszanujcie to! Nikt do Was nie podejdzie i wam tego nie powie, bo to kłopotliwa sytuacja,ale zaręczam, że to przeszkadza. Ja akurat się nie brzydzę, ale dużo moich znajomych już tak. Po co to robić? Traktujecie to jako wojnę i musicie postawić na swoim? Nie da się odessać pokarmu na wyjście do restauracji jeżeli już musicie chodzić tam z dziećmi? Goście mają prawo zjeść w spokoju,teoretycznie matka ma prawo nakarmić,ale nie żyjemy w dżungli i jest jeszcze takie coś jak wyczucie taktu,bardzo rzadko zdarza się tak,że nakarmienie w widoczny sposób jest jedynym rozwiązaniem.
Mamuśki zaraz wyjdą na ulice i zrobią strajk, bo spełniona, atrakcyjna i szczęśliwa dziewczyna napisała o nich prawdę. Może czegoś jej zazdrościcie? Naprawdę żadna dla niej strata, że przestaniecie czytać jej bloga (a tak naprawdę pewnie dalej będziecie tu wchodzić tylko z negatywnym podejściem do Laury). Ja się z nią zgadzam i uważam, że i tak jest bardzo dyplomatyczna w nazywaniu tego wszystkiego. U mnie zapunktowała, bo mam taką samą opinię na ten temat i widzę, że Laura też nie boi się o tym mówić głośno. Mamuśki po prostu muszą zrozumieć, że ich dzieci są piękne, słodkie i wyjątkowe tylko dla nich, a większość społeczeństwa odczuwa większe emocje patrząc na małego szczeniaczka niż zaplutego i kwękającego dzieciaka. Peace!
podziwiam że udaje Ci sie chodzić na takich obcasach zimą! Od kiedy nosisz szpilki? Długo uczyłaś się w nich chodzić? Nigdy nie bolą Cie nogi? Ja totalnie nie potrafie, niby praktyka czyni mistrza ale potem zawsze strasznie bolą mnie stopy
nie chodzę na obcasach jeżeli planuję danego dnia dużo się przemieszczać, nawet nie ze względu na wygodę a okropne chodniki, szczególnie we Wrocławiu jest mnóstwo tej drobnej kostki, która bardzo niszczy obcasy. a stopę trzeba po prostu "rozciągnąć" do tej pozycji, im więcej chodzi się w obcasach tym jest wygodniej. jakieś 1,5 roku temu miałam taki okres, że rzadko nosilam szpilki i jak znowu zaczęłam to bardzo mnie bolały stopy
ja właśnie bardzo lubię zestawiać pozornie nie pasujące do siebie tkaniny, lubię połączenie wełny z latexem, ostatnio założyłam te spodnie do wełnianej marynarki w kratkę, ale rozumiem, że nie każdemu się to podoba
no właśnie nie chodzi o materiały, bo też lubię takie połączenia różnych materiałow/faktur i jeżeli chodzi ci o marynarkę, którą jakoś ostatnio pokazywałaś to to połączenie musiało wyglądać super. natomiast chodzi o formę kocyka. może po prostu z inną torebką wyglądałoby to lepiej, bo ten kocyk + ta torebka i cała reszta jakoś zgrzyta
Laura, az nie moge uwierzyc ile agresji jest w twojej wypowiedzi dotyczacej dzieci w restauracjach. troche wyrozumialosci- kazdy z nas byl dzieckiem, prawdopodobnie dokucznym.
no ja jestem bardzo agresywna jeżeli chodzi o ten temat i aż pianę toczyłam jak to pisałam, bo ogromnie mnie to denerwuje i często doświadczam tej męki. masz rację, też bylam dzieckiem i moja mama miała na tyle taktu żeby nie torturować mną innych ludzi w miejscach, do których wcale nie musiała mnie targać. śmiesznie się składa, bo akurat w święta dyskutowaliśmy o tym przy stole. Primum argumentum ad mlekum - TY TEŻ BYŁAŚ KIEDYŚ DZIECKIEM!!!!1111! jasna sprawa - skoro byłam dzieckiem to teraz muszę znosić cudze gówniaki
może mama nie targała cię do restauracji, ale nikt chyba nie uwierzy, że nigdy w miejscu publicznym nie płakałaś/darłaś japy jako dziecko i otoczenie musiało to znosić, więc wyluzuj trochę, bo niestety zachowujesz się w tym momencie jak rozwydrzona pannica, która chce ustawiać świat i ludzi pod siebie
zauważ, że nie czepiam się dzieci w miejscach publicznych, w tramwaju czy w markecie, chociaż rodzinny spacering z gromadą dzieci drących się w niebogłosy uważam za dziwne zjawisko, np. zakupy w Ikea to nie jest coś, co robi się raz na tydzień a najczęściej raz na kilka miesięcy i nie wierze, że ktoś nie jest w stanie zorganizować opieki dla nieogarniających jeszcze dzieci i woli męczyć i je i ludzi ,ale coż. albo niedzielni spacerowicze w centrach handlowych, ale to w sumie bardziej smutne, że ludzie mają takie rozrywki i taką formę spędzania wolnego czasu oferują swoim dzieciom. a w konkretnych miejscach takich jak restauracja, kawiarnia czy kino. jasne, gdybym mogła to bym chętnie „zablokowała” wszystkie dzieci tak jak w Black Mirror w odcinku „white christmas”, ale w tym przypadku to już ja mam problem
Problem chyba tkwi w podejściu tych rodziców - w ich reakcji (a właściwie braku reakcji) na te wrzaski i okazywaniu tym samym braku szacunku do innych ludzi. I owszem, nie wszyscy rozczulają się na widok dzieci i je lubią chociaż to oczywiście temat tabu, które Laura po prostu przełamuje, stąd ten gwałtowny sprzeciw w komentarzach.
co ty gadasz? jaki temat tabu. niektórzy nie lubią dzieci tak jak inni np. fasolki i żaden to tabu L. wydaje ci się, że zakupy w ikei robi się raz na miesiąc. niektórzy są tam raz na tydzień. mówię serio!
podkład Clarins + bronzer The Balm Bahama Mama, cieniuję tylko bronzerem, tego chyba nie nazywa się konturowaniem. paletki UD już nie używam, bo bardziej polubiłam ten Bahama
http://www.zara.com/pl/pl/wyprzedaż/kobieta/buty/zobacz-więcej/skórzane-balerinki-na-obcasie-z-metalizowanym-wykończeniem-c734163p3740047.html kupilabys takie baleriny czy kokradka niebardzo?
Laura, a ja mam pytanie o.. lodówkę! urządzając kuchnię od podstaw brałabyś pierwszą lepszą/ w zabudowie/ czy szukałabyś czegoś szczególnego? :D pozdrawiam !
Smeg nie będzie pasował do kuchni urządzonej w duchu Paryż- lata '70? Chyba, że podobają Ci się inne kuchnie (Jakie?? Może zarzucisz jakimś zdjęciem albo filmem gdzie taka "Twoja" kuchnia jest?)?
Laura,błagam,powiedz,że Twoja cera to również kwestia dobrego światła,bo nie mogę wyjść z podziwu,że jest taka nieskazitelna. masz pomysł jak poprawić trochę kondycję cery? nie mam jakiś wielkich problemów ale jednak nie jest gładka jak tafla, a Twoja wydaje się taka być :(
nie jest gładka jak tafla, po prostu nie ma większych niedoskonalosci + podkład i na zdjeciach (szczegolnie lustrzankowych) wychodzi idealnie gładka :)
to i tak się konczy się zawsze powrotem do ciemnych, które pasują mi najbardziej, więc nie chcę niszczyć włosów dla chwilowej zachcianki - już to przerabiałam i pewnie (niestety) jeszcze nieraz w przyszłości mi się zachce blondu :)
Nie myślałaś w takich chwilach o koloryzacji Olaplex? Polecam, w sumie się na tym nie znam tylko zdałam się na fryzjera i z chłodnego kasztanu bez problemu zszedł do truskawkowego blondu, a kondycja włosów bez zarzutu
z tylu głowy mam cały czas myśl o lekkiej zmianie odcienia brązu (minimalne rozjaśnienie i ochłodzenie) a do tego niestety potrzebna by była dekoloryzacja i fryzjer zaproponował właśnie olaplex. tylko trochę mnie zniechęca fakt, ze to wszystko nie dzieje się za jednym razem a w trakcie kilku zabiegów oddalonych od siebie czasowo, nie wiem czy chce się w to bawić
Mnie się bardzo podobają Twoje brązy, bo są chłodne i ciemne, a mimo wszystko nie czarne. Wiesz może na jakich farbach pracuje fryzjer, do którego chodzisz? Ja zawsze proszę o ciemny, chłodny brąz, a mimo wszystko w świetle mam dziwne miedziane refleksy. Wspomóż proszę :P
Sztos!! Laura teraz jest okres nieustajacych kolokwiow itd.....;/ czy zdarzało się,że nie poszlas na kolokwium bo nic nie umialas?;) kurde jutro mnie to czeka a jestem już totalnie wyczerpana....
Hej, jak wypadają rozmiarowo te sneakersy Inuikii? Z tego co kojarzę masz 38, czy pasowałyby na kogoś z rozmiarem 38,5/39? Jak uważasz? Będę wdzięczna za odpowiedź, bo nigdzie nie mogę znaleźć opinii na ten temat :(
Hej, widzialas ze twoje zdjecie wkomponowala do wpisu z 14 stycznia Kasia Tusk ktora zawsze jest wedlug mnie 2 kroki za moda, ale to dzieki niej dowiedzialam sie o Twoim blogu i jestem tu stala bywalczynia.
Haha mam takie samo zdanie na temat stylu KT, w punkt :) odnoszę wrażenie, ze gdyby Laurze się bardziej chciało (z góry sory nie znam Twojej sytuacji nie chce być chamska może starasz się na 100% ale WYDAJE mi się że nie i nie chodzi o samą tresć ale całe zaplecze bloga,SM,współprace,publikacje itd. ;) bez problemu byłaby w pierwszej 10 top ŚWIATOWYCH blogów modowych i zbijałaby piony z takim Alessandro Michele na pokazach sącząc prosecco w pierwszym rzędzie
Kasia jest super, no ale ciężko trafić w gusta każdego :)
haha, dziękuję i jest w tym trochę racji, oczywiście nie chodzi mi o to, że bylabym nie wiadomo jak top, bo to żartobliwe, ale rzeczywiście zaniedbuję/olewam wiele spraw. często przez to, że nie chce mi się kursować non stop do Warszawy i z powrotem
Odkryłam Cię dwa dni temu i jako że ekhmm mam nogę w gipsie...(jasne) stalkuję w wolnych chwilach. Chciałam tylko powiedzieć, że jesteś zajebista petarda łu łu jadę na ciuchci jak napalony wilk w kreskówkach a ta sesja jest fenomenalna http://turczynska.com/HORKRUKS-KMAG Pamiętasz może czy opublikowali zdjęcia 1,7 i 9? Jak przeprowadzisz się do Warszawy (bo i tego dowiedziałam się przez dwa dni!) lepiej miej oczy otwarte bo tam grasuję i jak zobaczę na żywo usłyszysz tylko NOO NIE MOOOOOGĘ!! LAUUUUUUUURA!! i podbiegnie do Ciebie mikro karzeł z torbą większą od siebie. Pozdrawiam!
po prostu jakieś takie ładniejsze zdjęcia robi niż ten stary. ale w sumie są też różne modele dużych, może to był kiepski (niestety nie pamiętam nazwy)
Wysłałam pytanie o produkt http://horkruksy.tictail.com/product/momu-warsaw-t-shirt-z-haftem, ale przypominam się jeszcze tu gdybyś przeoczyła, bo bardzo mi zależy :*
pokazuję, ale dużo rzadziej, przyzwyczaiłam się do pozowania z lewej i tak się ustawiam z automatu :) http://www.horkruks.com/2016/09/black-basics.html
"nie oglądając karmienia obszczypanym i przyprawiającym o nudności cycem" a w czym taki cyc jest gorszy od twojego gołego cyca pod przezroczystą sukienką w miejscu publicznym? lora, lora, najpierw #czarnyprotest i moje ciało mój wybór, a potem cyc przyprawiający o nudności.
wiedziałam, ze będzie cos o tej sukience hahaha, po prostu wiedziałam! już Ci tłumacze - z jędrnych piersi w normalnym stanie to kobiety mi mogą robić nawet okłady jak jem kolacje. Chodzi mi o wywalony cały napęczniały cyc karmiący z rozlanym sutkiem i z małą bezzębna fasolą dossaną do niego. no jest mała różnica. śmieszą mnie tez te kampanie "karmiące venus" - jakby to tak wyglądało jak zretuszowane piersi z takich sesji albo cycki podstawionych w role matek modelek… w rzeczywistości prezentuje się to NIECO inaczej. niesamowite, ze mozna spotkać się z krytyka chcąc jedynie zjeść w spokoju obiad nie oglądając przy tym jak ktoś załatwia niesmaczne potrzeby fizjologiczne + co ma do tego czarny protest? jest różnica między dokonywaniem wyborów dotyczących swojego życia i ciała a "róbta co chceta", jak komuś się zachce zrobić kupę w miejscu publicznym to może, bo to jego body i jego choice?
"kobiety mogą mi nawet robić okłady jak jem kolację", "kupa w miejscu poblicznym" - Laura, uwielbiam Cię! czasem mam wrażenie, że nadajemy na identycznych falach, takie samo poczucie humoru, a na większość komentarzy odpisywałabym prawie tak samo. no po prostu czad! :D <3
Laura, nie pogadasz :( Mamusie i tak wiedzą lepiej i nie potrafią pojąć, że kogoś karmienie slodkiego aniolka titititi może SŁUSZNIE kogoś obrzydzać. Sala restauracyjna, środek kina to nie są miejsca do karmienia, bo niektórym to sprawia dyskomfort. Koniec i kropka, zrozumcie to i dajcie żyć. Żeby Ci tutaj Lora nie przyleciały mamuśki z jakiejś grupy Facebookowej jak ktoś podniesie alarm, że mamusine dojce na jakimś blogu obrażajo.
Ja sie zgadzam, paskudne to jest i tyle XD ale z drugiej strony to ze ktoś ma brzydkie cycki to co, nie może pokazać? Lora, nie każdy ma takie fajne jak twoje. a skoro ludzie jedzą popcorn na sali kinowej czy restauracyjnej to czemu dziecko ma nie jesc? żeby nie było, ja uważam ze najlepiej po prostu odciągnać mleko i w miejscach publicznych takim karmić, co za problem...
Droga anonimowa mi sprawia dyskomfort sposób jedzenia niektórych ludzi, to mam ich wyprosić z restauracji ? Karmienie publiczne - jestem na tak, można to zrobić dyskretnie. Chcesz żeby Ci dali żyć ? daj żyć innym. ;) Laura nie wiem skąd taka wiedza o fizjonomii wszystkich karmiących kobiet, ale ja miałam super biust, żadnych rozlazłych cycków, super płaski brzuch i jak ktoś mnie krytykował to zazdrosne panienki. O dziwo starsze Panie zamiast się gorszyć uśmiechały się miło. Czasem mocherowe berety są bardziej postępowe niż młodzież. :P Dziecko ma w dupie czy jesteś w kinie czy restauracji i też nie ma ochoty na jedzenie w kiblu (nie te kąciki, miejsca do karmienia nie są przyjemne, śmierdzą i są brudne jak toaleta publiczna).
no niestety nie każda dziewczyna ma ładne, jędrne piersi. są tez takie co mają rozlane cyce i noszą dekolty do pępka albo przezroczyste bluzki. i to jest chyba jeszcze gorsze niż karmiące matki. i jak siedzi taka naprzeciwko myślisz, że to estetyczne i smaczne? a te dziewczyny nie widzą w tym nic złego, bo uważają, że są sexy i wyglądaja bosko + porównywanie załatwiania potrzeb fizjologicznych i karmienia dziecka jest kompletnie bzdurne, nie sądzisz?
to są najlepsze spodnie dresowe jakie miałam! prałam je już milion razy a są jak nowe. nie wiem co to za materiał, ale w ogóle się nie mechaci ani nie rozbija w kolanach
Lauro, jak obecnie wygląda twoja walka z bruksizmem? Mięsień się już poddał czy nadal musisz co jakiś czas chodzić na zabieg? Sama planuję skorzystać z takiej opcji, bo widzę, że zrobiłam się "szeroka" na twarzy i martwię się o szkliwo, Twoja odpowiedź bardzo by mi pomogła.
muszę podtrzymywać co jakiś czas, szczególnie, ze gryzę pokarm tylko jedna strona (lewą) przez co ten mięsień szybciej się wyrabia i wraca do mocy w stosunku do drugiego "nieużywanego". ostatnio robiłam zabieg jakoś w sierpniu? za niedługo się przejdę i go potraktuje botoksem, bo czuje, ze powoli odzyskuje siłę
Wiem, że dostajesz podobnych pytań przynajmniej setkę miesięcznie, ale zaryzykuję i zapytam. Jak długo oczekiwałaś na operację nosa? Słyszałam, że dr Skupin robi zadarte, a jeśli chciałabym mieć delikatny łuk, ale niezadartą końcówkę to jest to możliwe? I czy miałaś skracany nos na długości, bo ja bym chciała, a nie każdy chirurg to robi.
czeka się około pół roku na konsultacje i drugie pół na operację. ale ja zapisałam się w listopadzie od razu na to i na to, więc konsultację miałam w marcu a operację pod koniec maja. skracany, podnoszoną końcówkę i robiony lekki łuk na grzbiecie (wcześniej miałam mały garbek). jest taka plotka o dr Skupinie, ale to nie jest prawda - jak nie chcesz zadartego to nie zrobi Ci takiego. bardzo uważnie słucha o co pacjent prosi i i od razu mówi co da się zrobić, czego nie i nie działa wg swojego uznania robiąc taśmowo wszystkim zadarte nosy, właśnie wszystko rozpatruje bardzo indywidualnie. przez pierwsze 3 miesiące gdy schodzi opuchlizna koncówka trochę opada, więc musisz to też wziąć pod uwagę - teraz mam lekko zadarty a zobacz jak mocno był podniesiony zaraz po zdjęciu gipsu: https://1.bp.blogspot.com/-C6-JmCnJ5dw/V1HP4j_i4_I/AAAAAAAAX4c/9V70sD4H73UNjMvdY93HRMyQLE6oJF6-wCKgB/s1600/bunnythestar1.JPG
Uważasz, że zakup tańszej szczoteczki przed kupnem Foreo Luny jest dobrym pomysłem? Chciałabym sprawdzić, jak tego typu wynalazek działałby na mojej skórze.
Laura, pomoż! jaką byś zrobiła sobie fryzurę na studniowkę? Idę do fryzjera w sobotę i kompletnie nie mam pomysłu, a chcę uniknąć wszechobecnych loczków-sprężynek...
Lora masz toaletka gdzie sie malujesz itp czy raczej wszystko w jednej kosmetyczce? A jesli nie masz to czy chcialabys miec i jakie ci sie podobaja? :)
ogólnie jest dobra, bo świetnie poleruje zęby, ale trzeba rzeczywiście myć je z 5min a nigdy rano aż tak długo tego nie robię, więc myję zwykłą + o wiele lepsza jest ta głowka z normalną szczotką w środku, cała silikonowa nie czyści aż tak dokładnie, bo to włosie nie wejdzie w szczeliny
Myślisz,że pierścionek SOTE nadawałby się jako zaręczynowy? Bardzo mi się podobają ich produkty a nie bardzo lubię jakieś świecidełka - złote pierścionki z brylancikami.
pewnie, jeżeli lubisz takie proste i skromne rzeczy to dlaczego nie :) czytałam w zwykłym życiu, że te modele tiny ring są inspirowane właśnie pierścionkiem zaręczynowym, który Janek wykonał dla Eleny (ta para to właściciele marki) + myślę, że mogłabyś zapytać czy wykonują na zamowienie w złocie jakiejś wyższej próby, pierścionek zaręczynowy ma się do końca życia a nie wiem czy coś pozłacane da radę na tyle lat
http://www.zara.com/pl/pl/kolekcja-ss-17/kobieta/płaszcze-i-kurtki/kurtka-w-stylu-motocyklowym-z-futrzanym-kołnierzem-c367501p4321501.html podoba Ci się?
te same, ale to zdjęcie sprzed tygodnia. ta hybryda Indigo jest niezniszczalna, ostatnio nie mogłam się zlapać z Magdą przez te wszystkei rpzerwy świąteczne, sylwestrowe i khaki nosiłam aż miesiąc - zero odprysków, tylko odrost. a zazwyczaj noszę tak do 3tyg, bo odrost już rzuca się w oczy
L, widziałam, ze masz tshirt od Jemioła w rozmiarze XS, ta rozmiarówka jest tak zawyżona? Nie mowie, ze Ty jestes duza absolutnie :) ale ja mam troszkę mniejszy biust i myslalam o S, bo nie lubię obcisłych, choc u Ciebie na snapie to XS wyglądało super, nie było jakies przylegające... nie wiem, co robić :D a jakość jak oceniasz? Zwykła bawełna, czy troche "lepsza"?
tak, wychodzi duży - XS jest na mnie lużna wszędzie, nawet w biuście. a jeżeli chodzi o jakość to mogę się wypowiedzieć jak ją wypiorę, to zawsze najważniejszy test, wydaje się porządna
Co sądzisz o osobach, które kręcą na temat swoich operacji plastycznych, wciskając ludziom kit w rodzaju inaczej się maluje (i nagle ma nowe kości policzkowe) albo kulista dupa po 2 tyg. na siłce kiedy widać, że robiła BBL? Ostatnim hitem jest plastyka nosa pod przykrywką zabiegu prostowania krzywej przegrody nosowej
dla mnie poprawki to żadne tabu i nie mam problemu z mówieniem o nich, ale jestem w stanie zrozumieć, że są osoby, dla których to jest delikatny temat i kręcą/wymyślają, każdy jest inny. dodatkowo jeżeli ktoś jest znany np. w sieci to naraża się na nieprzyjemne plotki i przytyki, ludzie nie zawsze doceniają szczerość, poinformuje się o jednej poprawce a zaczną na każdym kroku wyszukiwać 2028 innych. zależy też kto kłamie, np. fitnesiary, które ewidentnie zrobiły sobie tyłek BBL a mydlą oczy naiwnym ludziom, że można osiągnąć takie efekty śledząc ich profil, że od pomachania nogą i zrobienia wykroków nagle urośnie im taki kawał tyłka - dla mnie to po prostu paskudne oszustwo i żerowanie na ludzkiej naiwności
jak się robi tyłek bbl? bo jedyne co mi google znalazło to posty na kafie i fitness blogach z ćwiczeniami a to chyba nie o to chodzi sądząc po nazwie:D
odsysa się tłuszcz z całego ciała i przenosi do tylka. @therealdrmiami pokazuje na snapie jak to wyglada :D np. kim ma tak zrobiony, dlatego rżnęła głupa, ze na prześwietleniu nie ma implantów (których nikt już nie stosuje)
Kochana jakie będą metody płatności na nowej Previi? Będzie jak dotychczas przelew bankowy? Nie mam karty kredytowej :< p.s: zdecydowaliście się na złoty czy czarny?
This comment has been removed by the author.
ReplyDeletew sumie są ładne i mają fajny fason, ale bezlitośnie kojarzą mi się z tymi "disco pants", które lata temu nosiło się do butów Jffrey Campbell Lita i to silne skojarzenie mnie zniechęca :D
DeleteLaura, jakie blondy Ci się podobają? Szukam inspiracji. ;)
ReplyDeleteto zależy dla kogo, oprawa oczu, karnacja itp. :) ale bardzo podoba mi się karmelowy blond tego typu:
Deletehttps://cdn.shopify.com/s/files/1/1343/4777/products/Mix-Caramel-Blonde-and-Light-Blonde-Hair-Extensions-Clip-On-Set-01.jpg?v=1468167199
http://haircolorideas.org/wp-content/uploads/parser/honey-caramel-hair-color-8.jpg
albo taki jaki ma Gigi: http://akns-images.eonline.com/eol_images/Entire_Site/2014119/rs_634x1016-140219145210-634.gigi-hadid-si-swimsuit-021914.jpg
albo chłodny jasny blond, ale nie platyna, cos takiego: http://nail-art-styling.com/wp-content/uploads/2016/03/32-13.jpg
http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/01/26/article-0-1AF61C9000000578-199_634x802.jpg (włosy :D)
+ teraz scrollując insta przypomniało mi się, że ta dziewczyna ma przepiękny odcień blondu
Deletehttps://www.instagram.com/kat.astro/
http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0346617005.html brac nie brac?
ReplyDeletefajna
Deletemyślałaś o założeniu grupy na fejsie?
ReplyDeletenie, nie wiem nawet do końca o co chodzi z tymi grupami
DeleteKochana chcialabys miec dzieci czy raczej nie?
ReplyDeleteniee, nie interesuje mnie w ogóle ten temat :D i nijak ma się to do mojej wizji swojej przyszłości/marzeń w tej chwili
DeleteZdradzisz jakie to plany, marzenia? ;)
Deletepo prostu związane z moją osobą i z rozwojem a nie z rodzeniem dzieci + nie przepadam za dziećmi i nie odzywa się we mnie żaden „zew macierzyński”. ale też tego nie wykluczam w dalekiej przyszłości. wiadomo jak jest, czasami ktoś nieplanujący dzieci zrządzeniem losu staje się matką/ojcem i okazuje się, że rodzicielstwo leży mu o wiele lepiej niż osobie, której marzeniem zawsze była 7 osobowa rodzina i kwiczy na widok gówniaka
DeleteHahaha, piona Laura!
Deletejestem tego samego zdania co Ty, aczkolwiek obawiam się, że w przyszłości może się to zmienić jak już będzie trochę późno.. Też nie przepadam za dziećmi, kompletnie nie czuję tematu, ale mam gdzieś z tyłu głowy myśl, że za parę/parenaście lat jak już minie ekscytacja spełnieniem zawodowym, podróżami i innymi rozrywkami to przyjdzie pewna pustka związana z zaniedbanym, niepełnym bez dziecka życiem rodzinnym.. Nie masz podobnego uczucia ?
DeleteA czy sformułowanie ,,nie przepadam za dziećmi'' nie oznacza mniej więcej tyle, co nie przepadać za ludźmi, kobietami, afroamerykaninami? To temat na szerszą dyskusję, ale zawsze bardzo mnie razi, gdy wypowiada to dorosła osoba. Nie trzeba mieć swoich dzieci, ale my dorośli - nawet nie będąc rodzicami dzieci jesteśmy wielu z nich potrzebni, a ,,nie przepadanie'' za nimi w niczym nie pomaga. Spójrzmy czasem dalej, niż czubek własnego nosa, a świat będzie piękniejszy, słowo :).
DeleteBoże, nie każdemu dzieci wydają się słodkie, nie przepadam za dziećmi nie równa się "życzę im śmierci i ich nienawidzę" a to, ze po prostu nie wzbudzają we mnie żadnych emocji i drażni mnie jak drą japę, nie rozumiem dlaczego ludzie posiadający komfort życia bez dzieci musza np. znosić ich piski w restauracjach, ale to wina skretyniałych rodziców, którzy maja w dupie innych ludzi. a do komentarza wyżej - nie, nie zrobię sobie dziecka "na wszelki wypadek" a perspektywa posiadania dziecka W TEJ CHWILI jawi mi się wręcz jaki tragedia, wiec nie potrafię jeszcze o tym myśleć, to tak jakbym miała wybierać rzeczy na kolacje będąc przejedzona po obiedzie, nie potrafię :D
Deletebo restauracje są dla wszystkich a nie tylko dla ludzi posiadających komfort życia bez dzieci!
Deleteteż nie przepadam za dziećmi ale twoje podejście jest żenujące. to tak jakby twój chłopak miał nie wychodzić do lokali czy na miasto, bo ludzi drażni, że ma ciemniejszą karnację. jak drażnią cię dzieci to nie wychodź, najprostsza metoda do uniknięcia ich
lol, są dla wszystkich, bo liczy się naiwnie na jakąś przyzwoitość i umiejętność oceny sytuacji. w zyciu mając dziecko, które drze sie w nieboglosy nie poszlabym z nim do restauracji, byłoby mi strasznie głupio ze swiadomościa,ze wkurzam wszystkich w około. a rodzice to ignorują, zajęci sobą w najlepsze a dziecko łazi po tej knajpie i się drze, albo jeszcze sie cieszą. niektore dzieci są spokojne, mając rozwrzeszczane nie męczyłabym dziecka i ludzi i nie targałabym go do takich miejsc. zakaz zabierania dzieci poniżej 14 roku życia do niektórych restauracji nie wziął się znikąd PS. daruj sobie przykład mojego chłopaka, jest różnica między czymś tak paskudnym i nie mającym uzasadnienia jak rasizm a tym, że ktoś chce zjeść posiłek w spokoju nie słysząc darcia japy z każdego kąta albo nie oglądając karmienia obszczypanym i przyprawiającym o nudności cycem
DeleteLogic :v rasizm i nietolerowanie dzieci drących dupę :v to prawie to samo :v genialne wnioskowanie, wyprowadziłaś je chyba w oparciu o zasadę, że więcej niż jedno zwierzę to lama? :v jestem pod wrażeniem :v A MAMUŚKI NIECH DADZĄ LUDZIOM ŻYĆ I NIE KATUJĄ LUDZI SWOIMI SRAJDAMI, TEŻ MNIE TO IRYTUJE NIEZIEMSKO.
Deleteteż nie przepadam za dzieciakami ale chyba mogłabyś trochę inaczej spojrzec na sytuację bo co mają zrobić rodzice nadpobudliwego dzieciaka? chowac go w domu i nie wypuszczac, aż nie będzie maiło no nie wiem jakichs 12 lat? przecież trzeba socjalizowac dziecko, mały jest nadmiernie rozgadany, zafascynowany siłą swojego głosu to normalna faza rozwoju, rodzic napomina go zeby nie krzyczał ale jak nie przestanie to co ma nim rzucić o ścianę? czy zostawić napoczety posiłek i wyjść, żeby koniecznie nie przeszkadzać w spokojnym przeżuwaniu innym klientom? też mnie wkurza roszczeniowa postawa niektórych rodziców, ale też nie chce zeby matki musiały wstydzić się i krępować bo ich dziecko chwilę podrze gębę. to samo z karmieniem piersią, co dziecko ma jeść w kiblu? winni są tylko i wyłącznie właściciele lokalu który nie tworzą w lokalu getta dla rodziców z dziećmi do lat 5 i osobnych stref dla matek karmiących choć też nie wiem czy to dobre rozwiązanie, nie jestem socjologiem. ciekawi mnie co Ty byś zrobiła, gdyby Twoje dziecko było nadpobudliwe/lubiło pokrzyczeć/albo nie daj Boże(absolutnie Ci tego nie życzę to tylko przykład na potrzeby dyskusji) chore i głośne? zrezygnowałabyś z jakichkolwiek wyjsć i zmusiła się do ciągłego przebywania w strefach dla dzieci (to dopiero wsiada na psychikę matek)? powiedzmy lecisz na wczasy z 3 letnim dzieckiem, ono dostaje histerii w samolocie bo wkurza go ciśnienie albo jest zmęczone albo po prostu taki ma charakter i histeryzuje, próbujesz je uspokoić ale nie dajesz rady,co robisz? to są sytuacje troche bez wyjscia
Deleteidźcie do restauracji gdzie wpuszczają powyżej 14 albo zwróćcie uwagę rodzicom, bo nie dzieci są tu problemem a rodzice zafascynowani bujdami o bezstresowym wychowaniu, które później tak się kończy
Deletei nie miauczcie, bo kiedyś też byłyście takimi srajdami co darły japę, bo mama loda nie chciała kupić
Tak żenującego tekstu jeszcze chyba tu nie było, a trafiały sie juz prawdziwe perełki. Niektórzy wraz z posiadaniem dziecka tracą (o ile w ogole je mieli) resztki taktu, kultury i honoru. Sama mam dziecko i nigdy nie dopuszczam do tego zeby wkurwiało swoim zachowaniem innych. A mamuśki obnarzające publicznie swojej obleśne cyce, w dodatku pękające z dumy, bo przecież "to takie piękne" zalewają ostatnio przestrzeń publiczną, w zwłaszcza internetowa, ale chyba jedno pociąga drugie - osoba ktora nie czuje żenady przed dodaniem zdjecia paskudnego dojca na ig, tym bardziej nie czuje jej pozniej kiedy bachor maltretuje otoczenie swoim towarzystwem
DeleteJestem mamą półtorarocznego brzdąca i chodzimy z nim wszędzie. Do restauracji, do zoo, na basen itp. Jeśli zaczyna być niegrzeczny wychodzimy z nim albo narzeczony, albo ja, na zmianę. Nieraz byłam w sytuacji, że musiałam go nakarmić piersią w restauracji. Pytałam wtedy innych gości restauracji, czy im to nie przeszkadza i karmiłam. Nigdy nie spotkałam się z negatywną reakcją. Wypraszam sobie tekst ,,obszczypana pierś". Karmiłam piersią rok i 4 miesiące i piersi mogą mi pozazdrościć kobiety młodsze i nigdy nie karmiące. Obraziłaś tym tekstem niejedną mamę.
Deleteobraziłam? nie jest żadną tajemnica, ze sutek w trakcie laktacji jest obszczypany i rozlany na pół piersi. nie twierdze, ze pierś nie wraca do normalnego atrakcyjnego stanu, ale w trakcie karmienia wyglada koszmarnie. dodatkowo dla mnie dziecko ssące pierś nie jest widokiem uroczym a niesmacznym (zaraz sie posypią gromy, ze to takie naturalne i w ogóle, spoko - ale ja jednak wolałabym nie widzieć karmiącej obcej kobiety jak jem i tak się składa, ze mnóstwo ludzi ma z tym problem) + ja bym sama dla siebie i swojego komfortu odeszła na bok/odwróciła się/zasłoniła nie czując się dobrze z tym, ze połowa sali ogląda moje piersi w takim stanie i jakby nie było dosyć intymną chwile, bo tak postrzegam karmienie. a niektóre baby rozsiądą się na środku, wywala dziecku bufet i zadowolone. i już pierwsza moja wypowiedz sugerowała, ze mam na myśli matki, które myślą, ze są świętymi krowami, roszczeniowe, bo one są MATKAMI, jakby kogoś to miało interesować albo właśnie ignorujące to, ze ich dzieci robią wokół siebie jeden wielki sajgon i mające gdzieś komfort innych ludzi. Twoja wypowiedz sugeruje, ze masz zdrowe podejście, na szczęście nie każdej kobiecie odmlecza się mózg po porodzie.
DeleteNapiszę jeszcze raz, bo może nie do końca jasno się wyraziłam. Moje piersi zarówno przed laktacją, w trakcie jak i po nie miały rozlanych i obszczypanych sutków. Zawsze były i nadal są jędrne i zgrabne. Może dlatego, że nie są duże. A ty, droga Lauro straciłaś czytelniczkę nie z powodu tekstów o dzieciach, bo poniekąd się z tobą zgadzam, ale z powodu takiego podejścia do karmienia.
Deleteniestety nigdy nie było mi dane zobaczyć takiej piersi karmiącej, ale wierze Ci na słowo. nie wiem dlaczego niektórzy chcą żyć w błogiej nieświadomości, ze wcale mnóstwo innych ludzi nie ma takiego (jak mój) stosunku/odczuć do karmienia w miejscach, gdzie ludzie jedzą. trudno - zdaje sobie sprawę, ze mogłabym byc dyplomatyczna, nie podejmować tematu i ze PRowiec płacze jak to czyta, ale wole wyrazić swoją opinię nawet kosztem tego, ze ktoś strzeli focha
DeleteNie zależy mi na tym, czy mi wierzysz, czy nie. Napisałam o swoich piersiach dlatego, bo wkurzyło mnie jak włożyłaś wszystkie matki karmiące do jednego wora. W moim otoczeniu jest wiele matek, które liczą się z innymi osobami w ich otoczeniu, kiedy ich dzieci chcą jeść lub narobią w pieluchę. Szkoda, że widzisz to wszystko tak jak to opisałaś.
Deletejuz w moim pierwszym komentarzu wyraźnie zaznaczyłam o jaki typ matek i o jakie zachowania mi chodzi. sama osobiście znam tylko fajne mamy potrafiące się zachować, liczące się z otoczeniem i potrafiące wszystko załatwić w subtelny i cywilizowany sposób, jednak jedząc codziennie w restauracjach spotykam MNÓSTWO mamusiek terrorystek i właśnie ich dotyczą te spostrzeżenia. czytając wypowiedzi ludzi pod co jakiś czas przewijającym się watkami z serii "zachowania matek miejscach publicznych" widzę, ze nie tylko ja mam pecha do spotykania TAKICH przypadków i ze to masowe
Deleteno nie mogę, więc teraz chodzi o ESTETYCZNIE wyglądające cycki?! wywalanie w Twoich kryteriach fajnych cycków w miejscach publicznych w celach podbudowania własnej wartości/przyciągnięcia do siebie nowych partnerów seksualnych jest ok, oglądanie takich wymion jest spoko ale jak baba chce NAKARMIĆ dziecko to już musi 'potrafić się zachować'? i Ty masz licencjat z filozofii? śmiechu warte, pozdrawiam
Deletea czy nieatrakcyjni ludzie mogę chodzić na plażę? czy laski z rozstepami i trądzikiem na plecach moga chodzić w bikini na publiczne kąpieliska? czy muszą byc zakryte pareo bo przecież nie każdy chce oglądać ich ohydne ciało na plaży? to nie jest cywilizowane ani subtelne... Laura jestem troche zdziwiona, od pn do ptk jadam na miescie, co najmniej 2 czasem 3 lub nawet 4 posiłki i widziałam wiele karmiących matek, żadna z nich nie stanęła na środku restauracji, rozepchnęła kilku stolików, ostentacyjnie wyciagnęła pierś ochlapując przy tym wszystkich dookoła i zaczeła karmić, to sie nie zdarza w polskim mieście, są za to matki, które pilnują swojego stolika, talerza i interesu jakim jest nakarmienie dziecka, jedzą posiłek, dziecko jest głodne, bez rozglądania się i pytania czy mogą, karmią dziecko, chowają cycka i po aferze, poważnie to akurat male dzieci i karmiące matki najbardziej wkurzaja Cie w knajpach? wyizolować i zniesc z widoku publicznego m.in przez to kobiety nie chcą rodzic w PL, atmosfera zwiazana z dziećmi/macierzyństwem jest nie do zniesienia co rzutuje na obie strony rowniez budzac agresje u matek, wiesz jak ten problem rozwiazany jest chociazby w USA?
Deleteto o grubych ludziach, cellulicie jest bez sensu, w ogóle nie jest analogiczne i myślę, że to rozumiesz. podałabym jako przykład np. wyciskanie pryszcza w restauracji, zmienianie opatrunku rany - dla mnie to jest podobny rodzaj niesmaku. tak, zdecydowanie to mnie najbardziej wkurza a dodam, że jestem typem osoby którą bardzo niewiele rzeczy drażni/interesuje. sytuacja sprzed może 3 miesięcy - jakieś małe jeszcze niekumate dziecko łaziło wokół mnie i siadało przy moim stoliku drąc się abaosisifjsoa i śliniąc. nawiązałam kontakt wzrokowy z rodzicami, którzy siedzieli na drugim końcu i gapili się na mnie z zacieszem oczekując, że zacznę się zachwycać, że tak słodko drze mi się nad uchem, ślini się na stolik i niebezpiecznie zbliża otwór gębowy do moich sztućców. to była strasznie niekomfortowa sytuacja, wiedzialam, że jak śmiem powiedzieć „proszę zabrać stąd to dziecko i się nim zająć” to będzie obraza majestatu i zaczną się na mnie patrzeć jak na chama, lunch stał się bardzo nieprzyjemny tylko dlatego, że niektórym rodzicom brakuje empatii. albo sytuacja sprzed ok. miesiąca - śniadaniownia, 2 rodziny z kilkoma dzieci, wszystkie się drą, rozpełzły się po knajpie, jedno z nich drze kapę najgłośniej a matka zamiast spróbować uciszyć zadowolona gapi się na wkurzonych ludzi oczekując uśmiechów i reakcji, że to co robi dziecko jest niby słodkie, zaczyna bić brawo i mówi, że z taka mocą głosu to będzie jak Andrea Bocelli - no litosci! karmienie - wiele razy widziałam ostentacyjne, raz byłam świadkiem bekania dziecka - wyrzygiwania wypitego mleka prosto na siny sut o średnicy 10 cm :) smacznego. i z czym tutaj dyskutować? czy cieżko pojąc, że są to zjawiska BARDZO niekomfortowe? i zrozumieć, że nie czepiam się matek, ktore załatwiają swoje sprawy subtelnie
DeleteHahaha Lauro, uwielbiam Cię ! Nawet jeśli na zawsze odeszła jedna urażona, to myślę że swoją szczerością i podejmowaniem kontrowersyjnych tematów zyskujesz więcej stałych czytelników. Co do powyższego - masz 100% racji
Deleteoj ja wiem ilu ludziom to przeszkadza, bo widzę ich miny w takich sytuacjach. a jak człowiek ośmieli się wypowiedzieć co na ten temat myśli i zakomunikować, że nie przepada za dziećmi (jak można nie przepadać za dziećmi i nie czuć dzikiego pędu do rozmnażania się i rozsiewania swoich genów???? dziwni jacyś) to od razu zostanie wrzucony do jednego worka z tymi szaleńcami, co urywają owadom nóżki i smażą je na patelni
DeleteNiesamowite, ze niektóre matki potrafią z tematu karmienia w miejscach publicznych robić wielkie zagadnienie, zaciekle bronić swoich racji, obrażać się na licznych zniesmaczonych, zamiast PO PROSTU zaopatrzyć sie w laktator, butelki i podawać dziecku poza domem odciągnięty pokarm oszczędzając sobie cały ten cyrk.
Deletemasz jakiegoś pecha, zawsze trafiasz do miejsc gdzie karmiące to nie po prostu karmiące, a zwykłe niekulturalne osoby które tak się składa, że akurat karmią dziecko, bo pewnie są niekulturalne 24/h, rodzice z dziećmi to uprzywilejowani egoiści, terroryzujący otoczenie, nigdy nie widziałaś estetycznej piersi karmiącej matki, nie żeby z jakiegoś powodu miała im się nadmiernie przyglądać, a na dodatek jeszcze wiele osób ma problem z Twoją opinią na ten temat i daje Ci to odczuć? masz strasznego pecha, nawet bop mówią o tym, że ok. 67% badanych ma problem z karmiącymi w przestrzeni publicznej, więc kto tu jest w mniejszości? dyskusja zaczęła się od krzyczących małoletnich a skończyła na karmiących matkach i jeszcze to pejoratywnie nacechowane słownictwo, jakaś agresja wtf? o co tak naprawdę chodzi? jakiś niechęć w stosunku do dzieci/matek spowodowana osobistymi doświadczeniami czy po prostu przewrażliwienie na brak kultury w miejscach publicznych? bo jeżeli to drugie to wracamy do punkt wyjścia dlaczego takie emocje wywołują tylko tematy okołorodzicielskie? na marginesie pozostawiam to, że argument o estetyczności/nieestetyczności kobiecych piersi w restauracjach jest całkowicie dziwaczny: kobieta w przeźroczu tak? kobieta karmiąca dziecko nie? bo to już inne piersi? i komfort kobiety freethenipple jest ważniejszy od komfortu jedzącego dziecka? na początku myślałam, że chodzi Ci o chamstwo w miejscach publicznych, na potrzeby dyskusji przedstawione w pryzmacie rodzicielstwa, ale teraz wychodzi na to, że problem sięga głębiej czy nie? przeszkadzają Ci matki karmiące w miejscach publicznych, dzieci z rodzicami w restauracjach czy chamstwo i jakieś promilowe statystycznie sytuacje, na które zdajesz się natrafiać cały czas?
Deletedobra ko robi donos na pudla, bo jak nie to ja już zrobię... BLOGERKA MODOWA HORKRUKS O KARMIĄCYCH MATKACH: "WYPIĘTE SINE SUTY" (ZDJĘCIA) i jeszcze jeden na pomponik SEKSOWNA SZAFIARKA HEJTUJE KARMIĄCE MATKI I MŁODYCH RODZICÓW. KOMENTARZ MODNEGOTATY
DeleteNie jedna, ja też obiecuję sobie nie wejść już więcej na ten blog. Zaglądałam od kilku lat. Moda modą, uroda urodą, ciuchy ciuchami, ale taki poziom człowieczeństwa i brak klasy jest dla mnie w tym momencie porażający... Lauro, to co prezentujesz to forma rasizmu. Swoją drogą coraz więcej tu klakierów.
Delete9:57 hahah
Deleteklakierów - halo, tu ziemia! jest mnóstwo ludzi, których ta czynność najzwyczajniej na świecie obrzydza i nie dlatego, ze chcą Wam zrobić na złośc. pogódźcie się w końcu z tym faktem. Reasumując: kij z ludźmi, niech stracą apetyt, zrzygają sie na swój talerz, matka musi nakarmić, bo to madka przecież i nie może odejść na bok (jakoś niektórym mamom się udaje, jak one to robią?) a jak dziecko zaczyna drzeć paszcze to macie ludzie problem - tez byliście mali to teraz słuchajcie jazgotu obcych dzieci a tak w ogóle to kto wam poda na starość szklankę wody. jest super
Drogie mamy,nie wiem czy pamiętacie głośną sytuację gdzie kobieta zaczęła karmić na sali a kelner ją wyprosił do pomieszczenia. Pozwala go,oczywiście przegrala sprawe. Nie wiem tez czy widziałyście komentarze ludzi pod tymi artykułami.. z 80% była negatywna w stosunku do karmiących publicznie w sposób oscentacyjny, ludzie nie chcą oglądać karmienia!! i uszanujcie to! Nikt do Was nie podejdzie i wam tego nie powie, bo to kłopotliwa sytuacja,ale zaręczam, że to przeszkadza. Ja akurat się nie brzydzę, ale dużo moich znajomych już tak. Po co to robić? Traktujecie to jako wojnę i musicie postawić na swoim? Nie da się odessać pokarmu na wyjście do restauracji jeżeli już musicie chodzić tam z dziećmi? Goście mają prawo zjeść w spokoju,teoretycznie matka ma prawo nakarmić,ale nie żyjemy w dżungli i jest jeszcze takie coś jak wyczucie taktu,bardzo rzadko zdarza się tak,że nakarmienie w widoczny sposób jest jedynym rozwiązaniem.
DeleteJa też nie rozumiem, jaki problem się zasłonić. Cieszę się, że piszesz Laura to, co wiele osób myśli, ale boi się powiedzieć.
DeleteMamuśki zaraz wyjdą na ulice i zrobią strajk, bo spełniona, atrakcyjna i szczęśliwa dziewczyna napisała o nich prawdę. Może czegoś jej zazdrościcie? Naprawdę żadna dla niej strata, że przestaniecie czytać jej bloga (a tak naprawdę pewnie dalej będziecie tu wchodzić tylko z negatywnym podejściem do Laury). Ja się z nią zgadzam i uważam, że i tak jest bardzo dyplomatyczna w nazywaniu tego wszystkiego. U mnie zapunktowała, bo mam taką samą opinię na ten temat i widzę, że Laura też nie boi się o tym mówić głośno. Mamuśki po prostu muszą zrozumieć, że ich dzieci są piękne, słodkie i wyjątkowe tylko dla nich, a większość społeczeństwa odczuwa większe emocje patrząc na małego szczeniaczka niż zaplutego i kwękającego dzieciaka. Peace!
Deleteno jak boisz się powiedzieć, że nie lubisz dzieci to gratuluję :D
Deletepodziwiam że udaje Ci sie chodzić na takich obcasach zimą! Od kiedy nosisz szpilki? Długo uczyłaś się w nich chodzić? Nigdy nie bolą Cie nogi? Ja totalnie nie potrafie, niby praktyka czyni mistrza ale potem zawsze strasznie bolą mnie stopy
ReplyDeletenie chodzę na obcasach jeżeli planuję danego dnia dużo się przemieszczać, nawet nie ze względu na wygodę a okropne chodniki, szczególnie we Wrocławiu jest mnóstwo tej drobnej kostki, która bardzo niszczy obcasy. a stopę trzeba po prostu "rozciągnąć" do tej pozycji, im więcej chodzi się w obcasach tym jest wygodniej. jakieś 1,5 roku temu miałam taki okres, że rzadko nosilam szpilki i jak znowu zaczęłam to bardzo mnie bolały stopy
Deleteten szalik kompletnie nie gra w tym przypadku. babciny kocyk z frędzlami i spodnie z klubu dla dorosłych. bez szalika byłoby super
ReplyDeleteja właśnie bardzo lubię zestawiać pozornie nie pasujące do siebie tkaniny, lubię połączenie wełny z latexem, ostatnio założyłam te spodnie do wełnianej marynarki w kratkę, ale rozumiem, że nie każdemu się to podoba
Deleteno właśnie nie chodzi o materiały, bo też lubię takie połączenia różnych materiałow/faktur i jeżeli chodzi ci o marynarkę, którą jakoś ostatnio pokazywałaś to to połączenie musiało wyglądać super. natomiast chodzi o formę kocyka. może po prostu z inną torebką wyglądałoby to lepiej, bo ten kocyk + ta torebka i cała reszta jakoś zgrzyta
DeleteLaura, az nie moge uwierzyc ile agresji jest w twojej wypowiedzi dotyczacej dzieci w restauracjach. troche wyrozumialosci- kazdy z nas byl dzieckiem, prawdopodobnie dokucznym.
Deleteno ja jestem bardzo agresywna jeżeli chodzi o ten temat i aż pianę toczyłam jak to pisałam, bo ogromnie mnie to denerwuje i często doświadczam tej męki. masz rację, też bylam dzieckiem i moja mama miała na tyle taktu żeby nie torturować mną innych ludzi w miejscach, do których wcale nie musiała mnie targać. śmiesznie się składa, bo akurat w święta dyskutowaliśmy o tym przy stole. Primum argumentum ad mlekum - TY TEŻ BYŁAŚ KIEDYŚ DZIECKIEM!!!!1111! jasna sprawa - skoro byłam dzieckiem to teraz muszę znosić cudze gówniaki
Deletemoże mama nie targała cię do restauracji, ale nikt chyba nie uwierzy, że nigdy w miejscu publicznym nie płakałaś/darłaś japy jako dziecko i otoczenie musiało to znosić, więc wyluzuj trochę, bo niestety zachowujesz się w tym momencie jak rozwydrzona pannica, która chce ustawiać świat i ludzi pod siebie
Deletezauważ, że nie czepiam się dzieci w miejscach publicznych, w tramwaju czy w markecie, chociaż rodzinny spacering z gromadą dzieci drących się w niebogłosy uważam za dziwne zjawisko, np. zakupy w Ikea to nie jest coś, co robi się raz na tydzień a najczęściej raz na kilka miesięcy i nie wierze, że ktoś nie jest w stanie zorganizować opieki dla nieogarniających jeszcze dzieci i woli męczyć i je i ludzi ,ale coż. albo niedzielni spacerowicze w centrach handlowych, ale to w sumie bardziej smutne, że ludzie mają takie rozrywki i taką formę spędzania wolnego czasu oferują swoim dzieciom. a w konkretnych miejscach takich jak restauracja, kawiarnia czy kino. jasne, gdybym mogła to bym chętnie „zablokowała” wszystkie dzieci tak jak w Black Mirror w odcinku „white christmas”, ale w tym przypadku to już ja mam problem
DeleteProblem chyba tkwi w podejściu tych rodziców - w ich reakcji (a właściwie braku reakcji) na te wrzaski i okazywaniu tym samym braku szacunku do innych ludzi. I owszem, nie wszyscy rozczulają się na widok dzieci i je lubią chociaż to oczywiście temat tabu, które Laura po prostu przełamuje, stąd ten gwałtowny sprzeciw w komentarzach.
Deleteco ty gadasz? jaki temat tabu. niektórzy nie lubią dzieci tak jak inni np. fasolki i żaden to tabu
DeleteL. wydaje ci się, że zakupy w ikei robi się raz na miesiąc. niektórzy są tam raz na tydzień. mówię serio!
Cool! Your pants are amazing!
ReplyDeletexoxo
www.donkeycool.es
co masz tu na buzi poza podkładem? jak konturujesz twarz? używaz jeszcze tej paletki z UD czy już tylko bronzera z Benefit?
ReplyDeletepodkład Clarins + bronzer The Balm Bahama Mama, cieniuję tylko bronzerem, tego chyba nie nazywa się konturowaniem. paletki UD już nie używam, bo bardziej polubiłam ten Bahama
Deletehttp://www.zara.com/pl/pl/wyprzedaż/kobieta/buty/zobacz-więcej/skórzane-balerinki-na-obcasie-z-metalizowanym-wykończeniem-c734163p3740047.html kupilabys takie baleriny czy kokradka niebardzo?
ReplyDeletehttp://www.zara.com/pl/pl/wyprzedaż/trf/sukienki/sukienka-na-ramiączkach-z-falbankami-c634622p4037510.html kupilabys? sklad spoko
ReplyDeleteLaura, a ja mam pytanie o.. lodówkę! urządzając kuchnię od podstaw brałabyś pierwszą lepszą/ w zabudowie/ czy szukałabyś czegoś szczególnego? :D pozdrawiam !
ReplyDeleteSMEG ;)
Deletete lodówki są super :) ale raczej nie pasowałyby do takiej kuchni, jaką chcę i wybrałabym coś bardzo prostego do zabudowania
DeleteSmeg nie będzie pasował do kuchni urządzonej w duchu Paryż- lata '70? Chyba, że podobają Ci się inne kuchnie (Jakie?? Może zarzucisz jakimś zdjęciem albo filmem gdzie taka "Twoja" kuchnia jest?)?
Deleteodpowiesz na maile?
ReplyDeleteDziała Twój mail info@horkruks.com ?
ReplyDeletejaki masz rozmiar tej kurtki?
ReplyDeletemęska M
Deletehttps://www.venezia.pl/kozaki-p-41499-166-14.17.166.html czy te buty za kolano sa ok?
ReplyDeletemają ładny kształt, mnie drazni zamek + nie kupuję butów z eko skóry, ale wiem, że niektórym to nie przeszkadza
DeleteMasz pomalowane usta czy to ich naturalny kolor? Pięknie wyglądają :)
ReplyDeleteinglot 405 :)
DeleteDzięki!
DeleteFajne spodnie, wspaniały szalik i piękna dziewczyna.
ReplyDeletePozdrawiam, http://fashionseba.blogspot.com
Laura,błagam,powiedz,że Twoja cera to również kwestia dobrego światła,bo nie mogę wyjść z podziwu,że jest taka nieskazitelna. masz pomysł jak poprawić trochę kondycję cery? nie mam jakiś wielkich problemów ale jednak nie jest gładka jak tafla, a Twoja wydaje się taka być :(
ReplyDeletenie jest gładka jak tafla, po prostu nie ma większych niedoskonalosci + podkład i na zdjeciach (szczegolnie lustrzankowych) wychodzi idealnie gładka :)
DeleteLaura, dalej nie natrafiłaś na te buty z h&m o które kiedyś pytałam? http://www.hm.com/us/product/56275?article=56275-B
ReplyDeletebyły w katolgu h&m i ich numer referencyjny nie działa. w sklepie stacjonarnym widziałam tylko złote.
nie widziałam ich
DeleteSprzedaję nową bluzę Comme des Garcons: http://allegro.pl/show_item.php?item=6682081315
ReplyDeleteSpodnie petarda :) a cała stylizacja na 10 <3
ReplyDeletewww.ladyagat.com
Hej Laura, nie chciałabyś sprzedać ponczo Moschino? :)
ReplyDeletemogę :) napisz na info@horkruks.com
DeleteLaura, nie myślisz o zmianie koloru włosów? :)
ReplyDeleteto i tak się konczy się zawsze powrotem do ciemnych, które pasują mi najbardziej, więc nie chcę niszczyć włosów dla chwilowej zachcianki - już to przerabiałam i pewnie (niestety) jeszcze nieraz w przyszłości mi się zachce blondu :)
DeleteNie myślałaś w takich chwilach o koloryzacji Olaplex? Polecam, w sumie się na tym nie znam tylko zdałam się na fryzjera i z chłodnego kasztanu bez problemu zszedł do truskawkowego blondu, a kondycja włosów bez zarzutu
Deletez tylu głowy mam cały czas myśl o lekkiej zmianie odcienia brązu (minimalne rozjaśnienie i ochłodzenie) a do tego niestety potrzebna by była dekoloryzacja i fryzjer zaproponował właśnie olaplex. tylko trochę mnie zniechęca fakt, ze to wszystko nie dzieje się za jednym razem a w trakcie kilku zabiegów oddalonych od siebie czasowo, nie wiem czy chce się w to bawić
DeleteMnie się bardzo podobają Twoje brązy, bo są chłodne i ciemne, a mimo wszystko nie czarne. Wiesz może na jakich farbach pracuje fryzjer, do którego chodzisz? Ja zawsze proszę o ciemny, chłodny brąz, a mimo wszystko w świetle mam dziwne miedziane refleksy. Wspomóż proszę :P
DeleteCzy widziałaś już na lajfie tę koronkową bluzkę z Zaquad? Propsujesz?
ReplyDeletetak, bardzo ładna jest, może pod koniec tygodnia zrobię z nią jakiś post
DeleteZawsze kiedy widzę te spodnie serce mi mocniej bije! Świetne są ;)
ReplyDeleteLauro, co sądzisz o szarych Timberlandach? Czy warto je kupić?
ReplyDeleteładne, ale raczej bym nie kupila, nie przepadam jakoś szczegolnie za szarym obuwiem
DeleteLo dodasz reszte komentarzy z poprzedniego posta bardzo zalezy mi na odpowiedzi
ReplyDeleteSztos!! Laura teraz jest okres nieustajacych kolokwiow itd.....;/ czy zdarzało się,że nie poszlas na kolokwium bo nic nie umialas?;) kurde jutro mnie to czeka a jestem już totalnie wyczerpana....
ReplyDeletetak, ale ja nigdy się nie spinałam terminami, więc moze nie będę udzielać złych rad :D
DeleteCzy doswiadczylas kiedyś jakiejkolw zawiści ze strony dziewczyn? Dajmy na to w szkole,na studiach? Często odczuwasz z ich strony zazdrość itd?
ReplyDeletew liceum baaardzo intensywnie, później już nie bezpośrednio
DeleteTak myslalam zresztą nie dziwię się, bo wyrozniasz się uroda;) a później jak to się objawialo =na uczelni jakies dziwne sytuacje czy coś innego?...
DeleteA mnie strasznie intryguje kwestia liceum - być może dlatego, że nie spotkało mnie takie zachowanie nigdy :) - co się takiego "baaaardzo" działo?
Deletekto pamięta czasy electricity ten wie
DeleteHej, jak wypadają rozmiarowo te sneakersy Inuikii? Z tego co kojarzę masz 38, czy pasowałyby na kogoś z rozmiarem 38,5/39? Jak uważasz? Będę wdzięczna za odpowiedź, bo nigdzie nie mogę znaleźć opinii na ten temat :(
ReplyDeleteklasycznie, tylko śniegowce trzeba brać o rozmiar większe :) będą za małe na stopę pod 39
DeleteHej, widzialas ze twoje zdjecie wkomponowala do wpisu z 14 stycznia Kasia Tusk ktora zawsze jest wedlug mnie 2 kroki za moda, ale to dzieki niej dowiedzialam sie o Twoim blogu i jestem tu stala bywalczynia.
ReplyDeleteHaha mam takie samo zdanie na temat stylu KT, w punkt :) odnoszę wrażenie, ze gdyby Laurze się bardziej chciało (z góry sory nie znam Twojej sytuacji nie chce być chamska może starasz się na 100% ale WYDAJE mi się że nie i nie chodzi o samą tresć ale całe zaplecze bloga,SM,współprace,publikacje itd. ;) bez problemu byłaby w pierwszej 10 top ŚWIATOWYCH blogów modowych i zbijałaby piony z takim Alessandro Michele na pokazach sącząc prosecco w pierwszym rzędzie
DeleteKasia jest super, no ale ciężko trafić w gusta każdego :)
Deletehaha, dziękuję i jest w tym trochę racji, oczywiście nie chodzi mi o to, że bylabym nie wiadomo jak top, bo to żartobliwe, ale rzeczywiście zaniedbuję/olewam wiele spraw. często przez to, że nie chce mi się kursować non stop do Warszawy i z powrotem
to przeprowadzaj się i rób karierę!
DeleteEmu Stinger kupiłaś w swoim rozmiarze czy większe?
ReplyDeletew swoim
DeleteOdkryłam Cię dwa dni temu i jako że ekhmm mam nogę w gipsie...(jasne) stalkuję w wolnych chwilach. Chciałam tylko powiedzieć, że jesteś zajebista petarda łu łu jadę na ciuchci jak napalony wilk w kreskówkach a ta sesja jest fenomenalna http://turczynska.com/HORKRUKS-KMAG Pamiętasz może czy opublikowali zdjęcia 1,7 i 9? Jak przeprowadzisz się do Warszawy (bo i tego dowiedziałam się przez dwa dni!) lepiej miej oczy otwarte bo tam grasuję i jak zobaczę na żywo usłyszysz tylko NOO NIE MOOOOOGĘ!! LAUUUUUUUURA!! i podbiegnie do Ciebie mikro karzeł z torbą większą od siebie. Pozdrawiam!
ReplyDeletehaha, dziękuję, baaardzo mi miło to czytać i cieszę się, że blog Cię zainteresował! :) wszystkie te zdjęcia były opublikowane, całuję! :*
Deletenie będzie ci smutno zostwiać wrocław?
ReplyDeletenajbardziej mi będzie smutno zostawiać pizzę z Pieca na Szewskiej
DeleteXDDD
DeleteLaura polecasz może jakieś ciekawe tumblr'y albo blogi z inspiracjami modowymi i wnętrzami?
ReplyDeletenie przeglądam tumblrów w ogóle
DeleteLaurko,dlaczego mały instax uważasz za lepszy od małego?Właśnie przymierzam się do zakupu dużego i zasiałaś we mnie ziarno niepewności :<
ReplyDeletepo prostu jakieś takie ładniejsze zdjęcia robi niż ten stary. ale w sumie są też różne modele dużych, może to był kiepski (niestety nie pamiętam nazwy)
Deleteczy doszły do Ciebie loafersy Gucci, czy rozmiar jest standardowy?
ReplyDeletestandardowy :)
Deletena previ była torebka Rocio? można spytać za ile poszła? pewnie była w super stanie :(no trudno jest mi smutno
ReplyDelete450zł :)
Deletehttp://www.bonprix.pl/style/klapki-skorzane-531269354/?type=image&return=ref
ReplyDeletehej, co myślisz ładne?
bardzo fajne
DeleteWysłałam pytanie o produkt http://horkruksy.tictail.com/product/momu-warsaw-t-shirt-z-haftem, ale przypominam się jeszcze tu gdybyś przeoczyła, bo bardzo mi zależy :*
ReplyDeletejuż ktoś ją kupił :(
DeleteLaura, dlaczego nigdy nie pokazujesz się z drugiego profilu? o.0
ReplyDeletepokazuję, ale dużo rzadziej, przyzwyczaiłam się do pozowania z lewej i tak się ustawiam z automatu :) http://www.horkruks.com/2016/09/black-basics.html
Deletedawaj z drugiej strony w kolejnym poscie :)
DeleteFaktycznie, nie zauważyłam :) Swoją drogą, świetny ten czarny strój w podlinkowanym poście. Sorki, jeśli odebrałaś to jako czepialstwo :) Pozdrawiam
Deletez tego profilu przypominasz mi trochę młodego agenta Dale Coopera :D
DeleteLaura cudowne polaroidy i nie mogę się doczekać Previi. Te jeansy ze zdjęcia z tyłu ze stories będą dostępne?
ReplyDelete"nie oglądając karmienia obszczypanym i przyprawiającym o nudności cycem" a w czym taki cyc jest gorszy od twojego gołego cyca pod przezroczystą sukienką w miejscu publicznym? lora, lora, najpierw #czarnyprotest i moje ciało mój wybór, a potem cyc przyprawiający o nudności.
ReplyDeletewiedziałam, ze będzie cos o tej sukience hahaha, po prostu wiedziałam! już Ci tłumacze - z jędrnych piersi w normalnym stanie to kobiety mi mogą robić nawet okłady jak jem kolacje. Chodzi mi o wywalony cały napęczniały cyc karmiący z rozlanym sutkiem i z małą bezzębna fasolą dossaną do niego. no jest mała różnica. śmieszą mnie tez te kampanie "karmiące venus" - jakby to tak wyglądało jak zretuszowane piersi z takich sesji albo cycki podstawionych w role matek modelek… w rzeczywistości prezentuje się to NIECO inaczej. niesamowite, ze mozna spotkać się z krytyka chcąc jedynie zjeść w spokoju obiad nie oglądając przy tym jak ktoś załatwia niesmaczne potrzeby fizjologiczne + co ma do tego czarny protest? jest różnica między dokonywaniem wyborów dotyczących swojego życia i ciała a "róbta co chceta", jak komuś się zachce zrobić kupę w miejscu publicznym to może, bo to jego body i jego choice?
Delete"kobiety mogą mi nawet robić okłady jak jem kolację", "kupa w miejscu poblicznym" - Laura, uwielbiam Cię! czasem mam wrażenie, że nadajemy na identycznych falach, takie samo poczucie humoru, a na większość komentarzy odpisywałabym prawie tak samo. no po prostu czad! :D <3
DeleteLaura, nie pogadasz :( Mamusie i tak wiedzą lepiej i nie potrafią pojąć, że kogoś karmienie slodkiego aniolka titititi może SŁUSZNIE kogoś obrzydzać. Sala restauracyjna, środek kina to nie są miejsca do karmienia, bo niektórym to sprawia dyskomfort. Koniec i kropka, zrozumcie to i dajcie żyć. Żeby Ci tutaj Lora nie przyleciały mamuśki z jakiejś grupy Facebookowej jak ktoś podniesie alarm, że mamusine dojce na jakimś blogu obrażajo.
DeleteJa sie zgadzam, paskudne to jest i tyle XD ale z drugiej strony to ze ktoś ma brzydkie cycki to co, nie może pokazać? Lora, nie każdy ma takie fajne jak twoje. a skoro ludzie jedzą popcorn na sali kinowej czy restauracyjnej to czemu dziecko ma nie jesc? żeby nie było, ja uważam ze najlepiej po prostu odciągnać mleko i w miejscach publicznych takim karmić, co za problem...
DeleteDroga anonimowa mi sprawia dyskomfort sposób jedzenia niektórych ludzi, to mam ich wyprosić z restauracji ? Karmienie publiczne - jestem na tak, można to zrobić dyskretnie. Chcesz żeby Ci dali żyć ? daj żyć innym. ;) Laura nie wiem skąd taka wiedza o fizjonomii wszystkich karmiących kobiet, ale ja miałam super biust, żadnych rozlazłych cycków, super płaski brzuch i jak ktoś mnie krytykował to zazdrosne panienki. O dziwo starsze Panie zamiast się gorszyć uśmiechały się miło. Czasem mocherowe berety są bardziej postępowe niż młodzież. :P Dziecko ma w dupie czy jesteś w kinie czy restauracji i też nie ma ochoty na jedzenie w kiblu (nie te kąciki, miejsca do karmienia nie są przyjemne, śmierdzą i są brudne jak toaleta publiczna).
Deleteno niestety nie każda dziewczyna ma ładne, jędrne piersi. są tez takie co mają rozlane cyce i noszą dekolty do pępka albo przezroczyste bluzki. i to jest chyba jeszcze gorsze niż karmiące matki. i jak siedzi taka naprzeciwko myślisz, że to estetyczne i smaczne? a te dziewczyny nie widzą w tym nic złego, bo uważają, że są sexy i wyglądaja bosko
Delete+ porównywanie załatwiania potrzeb fizjologicznych i karmienia dziecka jest kompletnie bzdurne, nie sądzisz?
Laura, czy te Twoje czarne spodnie dresowe, które często pokazujesz na snapie, rozciągają się w pasie i biodrach?
ReplyDeleteto są najlepsze spodnie dresowe jakie miałam! prałam je już milion razy a są jak nowe. nie wiem co to za materiał, ale w ogóle się nie mechaci ani nie rozbija w kolanach
Deletea dopasowują się do ciala, czy raczej trzeba sie sugerować wymarami przy doborze rozmiaru?
Deletemam S - fajnie leżą, nie za luźne, nie za wąskie (nie są jak legginsy), myśle, ze się dopasuja, ta S by fajnie leżała na różnych obwodach
Deleteo jakie dresy chodzi?podasz nazwe al linka/
Deletepodbijam, kupiłam z Twojego polecenia getry nike i jestem b. zadowolona!
Deletechodzi o te spodnie: http://branstore.com/kategoria/blob/dresy-spodnie
Deletewiesz może czy ada trojanowska (slagheap) ma instagrama?
ReplyDeleteniestety nie wiem
Deletenie ma
DeleteLauro, jak obecnie wygląda twoja walka z bruksizmem? Mięsień się już poddał czy nadal musisz co jakiś czas chodzić na zabieg? Sama planuję skorzystać z takiej opcji, bo widzę, że zrobiłam się "szeroka" na twarzy i martwię się o szkliwo, Twoja odpowiedź bardzo by mi pomogła.
ReplyDeletemuszę podtrzymywać co jakiś czas, szczególnie, ze gryzę pokarm tylko jedna strona (lewą) przez co ten mięsień szybciej się wyrabia i wraca do mocy w stosunku do drugiego "nieużywanego". ostatnio robiłam zabieg jakoś w sierpniu? za niedługo się przejdę i go potraktuje botoksem, bo czuje, ze powoli odzyskuje siłę
Deletehttp://m.zara.com/pl/pl/kolekcja-ss-17/kobieta/buty/skórzane-czółenka-c358009p4284508.html fajne?
ReplyDeletejuż chciałam pisać, że fajne, ale zobaczylam to niepotrzebne coś z tyłu
DeleteWiem, że dostajesz podobnych pytań przynajmniej setkę miesięcznie, ale zaryzykuję i zapytam. Jak długo oczekiwałaś na operację nosa? Słyszałam, że dr Skupin robi zadarte, a jeśli chciałabym mieć delikatny łuk, ale niezadartą końcówkę to jest to możliwe? I czy miałaś skracany nos na długości, bo ja bym chciała, a nie każdy chirurg to robi.
ReplyDeleteczeka się około pół roku na konsultacje i drugie pół na operację. ale ja zapisałam się w listopadzie od razu na to i na to, więc konsultację miałam w marcu a operację pod koniec maja. skracany, podnoszoną końcówkę i robiony lekki łuk na grzbiecie (wcześniej miałam mały garbek). jest taka plotka o dr Skupinie, ale to nie jest prawda - jak nie chcesz zadartego to nie zrobi Ci takiego. bardzo uważnie słucha o co pacjent prosi i i od razu mówi co da się zrobić, czego nie i nie działa wg swojego uznania robiąc taśmowo wszystkim zadarte nosy, właśnie wszystko rozpatruje bardzo indywidualnie. przez pierwsze 3 miesiące gdy schodzi opuchlizna koncówka trochę opada, więc musisz to też wziąć pod uwagę - teraz mam lekko zadarty a zobacz jak mocno był podniesiony zaraz po zdjęciu gipsu: https://1.bp.blogspot.com/-C6-JmCnJ5dw/V1HP4j_i4_I/AAAAAAAAX4c/9V70sD4H73UNjMvdY93HRMyQLE6oJF6-wCKgB/s1600/bunnythestar1.JPG
DeletePodobaja ci sie? http://m.zara.com/pl/pl/wyprzedaż/kobieta/buty/zobacz-więcej/skórzane-buty-na-obcasie-z-odkrytą-piętą-c734163p3652534.html
Deletezrobisz posta z czarnymi sukienkami na imprezy/studniówkę? pls
ReplyDeleteL, jaki masz rozmiar tej zielonej kurtki z Zary? :)
ReplyDeleteUważasz, że zakup tańszej szczoteczki przed kupnem Foreo Luny jest dobrym pomysłem? Chciałabym sprawdzić, jak tego typu wynalazek działałby na mojej skórze.
ReplyDeleteLaura, pomoż! jaką byś zrobiła sobie fryzurę na studniowkę? Idę do fryzjera w sobotę i kompletnie nie mam pomysłu, a chcę uniknąć wszechobecnych loczków-sprężynek...
ReplyDeleteLaura,Podoba Ci się styl Jeanne Damas?
ReplyDeletehttps://www.instagram.com/jeannedamas/
Lora masz toaletka gdzie sie malujesz itp czy raczej wszystko w jednej kosmetyczce? A jesli nie masz to czy chcialabys miec i jakie ci sie podobaja? :)
ReplyDeletedolanczam sie do pytanie
DeleteZadowolona jesteś ze szczoteczki do zębów fareo issa?
ReplyDeleteogólnie jest dobra, bo świetnie poleruje zęby, ale trzeba rzeczywiście myć je z 5min a nigdy rano aż tak długo tego nie robię, więc myję zwykłą + o wiele lepsza jest ta głowka z normalną szczotką w środku, cała silikonowa nie czyści aż tak dokładnie, bo to włosie nie wejdzie w szczeliny
DeleteHej Laura,
ReplyDeletepodobają Ci się te kolczyki:
http://sklep.sztukawyboru.eu/produkt/kolczyki-ayo/
?
szukam czegoś na prezent dla przyjaciółki :)
nie są w moim stylu :)
DeleteMyślisz,że pierścionek SOTE nadawałby się jako zaręczynowy? Bardzo mi się podobają ich produkty a nie bardzo lubię jakieś świecidełka - złote pierścionki z brylancikami.
ReplyDeletepewnie, jeżeli lubisz takie proste i skromne rzeczy to dlaczego nie :) czytałam w zwykłym życiu, że te modele tiny ring są inspirowane właśnie pierścionkiem zaręczynowym, który Janek wykonał dla Eleny (ta para to właściciele marki) + myślę, że mogłabyś zapytać czy wykonują na zamowienie w złocie jakiejś wyższej próby, pierścionek zaręczynowy ma się do końca życia a nie wiem czy coś pozłacane da radę na tyle lat
Deletehttp://www.zara.com/pl/pl/kolekcja-ss-17/kobieta/płaszcze-i-kurtki/kurtka-w-stylu-motocyklowym-z-futrzanym-kołnierzem-c367501p4321501.html podoba Ci się?
ReplyDeletenie kupuję eko skóry
Deleteco nie zmienia faktu, że mogłabyś odpowiedziec, co sądzisz o kroju etc ;)
Deleteładna, ale osobiście nie przepadam za tym typem kurtek ramoneska podszyta kożuchem
DeleteFajna jest, Gosia Boy ma z nią post, ładnie się prezentuje.
DeletePracowałaś kiedyś na siebbie? (pomijając blog)
ReplyDeletetak, wakacyjnie - raz jako kelnerka, w sklepie Deni Cler, malowałam domy w Norwegii i w agencji reklamowej
DeleteLo, czy mogę do Ciebie napisać na mejla w wolnej chwili odnoście tej pracy w Norwegii?
DeleteLaura napisz proszę jakich aplikacji, co dokładnie uzywasz do przerobek zdjęć na insta fejsie?;)
ReplyDeletehttp://www.zara.com/pl/pl/wyprzeda%C5%BC/kobieta/buty/sk%C3%B3ra/sk%C3%B3rzane-klapki-z-poprzecznym-paskiem-c792070p3611036.html
ReplyDeleteco myślisz?
fajne
DeleteJaki kolor forex Issa byś kupiła?
ReplyDeletetaką, jaką mam czyli czarną
Deleteile trzyma Ci sie hybryda? to zdjęcie z insta sprzed godziny to nowe paznokcie czy cały czes te same co tydzień temu?
ReplyDeletete same, ale to zdjęcie sprzed tygodnia. ta hybryda Indigo jest niezniszczalna, ostatnio nie mogłam się zlapać z Magdą przez te wszystkei rpzerwy świąteczne, sylwestrowe i khaki nosiłam aż miesiąc - zero odprysków, tylko odrost. a zazwyczaj noszę tak do 3tyg, bo odrost już rzuca się w oczy
DeleteL, widziałam, ze masz tshirt od Jemioła w rozmiarze XS, ta rozmiarówka jest tak zawyżona? Nie mowie, ze Ty jestes duza absolutnie :) ale ja mam troszkę mniejszy biust i myslalam o S, bo nie lubię obcisłych, choc u Ciebie na snapie to XS wyglądało super, nie było jakies przylegające... nie wiem, co robić :D a jakość jak oceniasz? Zwykła bawełna, czy troche "lepsza"?
ReplyDeletetak, wychodzi duży - XS jest na mnie lużna wszędzie, nawet w biuście. a jeżeli chodzi o jakość to mogę się wypowiedzieć jak ją wypiorę, to zawsze najważniejszy test, wydaje się porządna
Delete+ ponawiam pytanie o rozmiar kurtki z zary :)
ReplyDeletechodzi o zieloną puchówkę? mam L
Deletegdzie dziś jadlaś? piekny mają tam sufit (na sanpie) :))
ReplyDeleteWrocław hotel Monopol :)
DeleteLaura co to za spodnie ze Snapa ? 501? Cudnie wyglądasz!
ReplyDeletedziękuję! :) to rurki z COS, te 7/8
Deletehttp://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0416550001.html co sądzisz o tej bomberce?
ReplyDeleteCo sądzisz o osobach, które kręcą na temat swoich operacji plastycznych, wciskając ludziom kit w rodzaju inaczej się maluje (i nagle ma nowe kości policzkowe) albo kulista dupa po 2 tyg. na siłce kiedy widać, że robiła BBL? Ostatnim hitem jest plastyka nosa pod przykrywką zabiegu prostowania krzywej przegrody nosowej
ReplyDeletedla mnie poprawki to żadne tabu i nie mam problemu z mówieniem o nich, ale jestem w stanie zrozumieć, że są osoby, dla których to jest delikatny temat i kręcą/wymyślają, każdy jest inny. dodatkowo jeżeli ktoś jest znany np. w sieci to naraża się na nieprzyjemne plotki i przytyki, ludzie nie zawsze doceniają szczerość, poinformuje się o jednej poprawce a zaczną na każdym kroku wyszukiwać 2028 innych. zależy też kto kłamie, np. fitnesiary, które ewidentnie zrobiły sobie tyłek BBL a mydlą oczy naiwnym ludziom, że można osiągnąć takie efekty śledząc ich profil, że od pomachania nogą i zrobienia wykroków nagle urośnie im taki kawał tyłka - dla mnie to po prostu paskudne oszustwo i żerowanie na ludzkiej naiwności
Deletejak się robi tyłek bbl? bo jedyne co mi google znalazło to posty na kafie i fitness blogach z ćwiczeniami a to chyba nie o to chodzi sądząc po nazwie:D
Deleteodsysa się tłuszcz z całego ciała i przenosi do tylka. @therealdrmiami pokazuje na snapie jak to wyglada :D np. kim ma tak zrobiony, dlatego rżnęła głupa, ze na prześwietleniu nie ma implantów (których nikt już nie stosuje)
DeleteCzy przyjmujesz zapro od nieznajomych?
ReplyDeleteLaura zależy mi na Twojej opinii, może mnie zmotywujesz...mogłabyś podać mi Twojego meila?
ReplyDeleteKochana jakie będą metody płatności na nowej Previi? Będzie jak dotychczas przelew bankowy? Nie mam karty kredytowej :< p.s: zdecydowaliście się na złoty czy czarny?
ReplyDeleteBędzie PayU :) a kolor złoty, zdecydowanie więcej screenow
DeleteDługo czekałaś na dostawę z branstore?
ReplyDelete