różnią się fasonem - Lous jest bardzo obszerna, ta jest mniejsza, węższa. tkanina - Lous 100% bawełna, ta chyba też. obie bardzo lubię, plusem Lous jest to wycięcie na plecach - jest jeszcze ciekawiej wykrojona i ma dłuższy rękaw a ta z kolei jest wygodniejsza (Lous się zsuwa z ramion)
Laura, Laura, jesteś super. Masz super ciałko, o włosach nie wspomnę, usta są nieziemskie. Nawet jeżeli prezentowany styl przez Ciebie nie do końca mi odpowiada, to z przyjemnością na Ciebie patrzę. Pozdrawiam :*
Piękna jesteś, bardzo zazdroszczę Ci urody i sylwetki... Jesteś bardzo kobieca, ja niestety wyglądam ciągle jak nastolatka chociaż mam 23 lata :) Życzę dużo sukcesów, chętniej Ciebie bym gdzieś oglądała, a nie ciągle te same blogerki.
I tak ma być! Ty coś dla nas, my coś dla Ciebie! Dajesz nam niemalże codzienną porcję piękna, inspiracji i zachwytu, a my dajemy Ci wsparcie <3 Nie mogę się doczekać by zobaczyć owoce Twojej pracy jako stylistki! I kurczę, wydajesz się być szalenie miłą i ciepłą osobą! <3
Laurko, od około roku konsekwentnie trzymasz się jednego stylu, umiejętnie łącząc go z bieżącymi trendami, jednak "linia" przez cały czas zostaje zachowana- można go określić jako minimalistyczny, oszczędny. Co sądzisz o blogerkach (nawet nie o nich samych, ale o zjawisku) które popularność i (jakkolwiek to zabrzmi) uznanie zdobyły dzięki temu, że prezentują na sobie ubrania aktualnie znajdujące się w ofercie sieciówek, dziewczynach, które nie mają własnego stylu ale, poniekąd ślepo podążają za trendami? Ich "styl" można określić słowem Zara lub H&M. Czy można je nazwać trendsetterkami? Nie rozumiem mechanizmu, który powoduje, iż osoba nakładająca na siebie "sparowane" przez stylistów ze sklepów sieciowych komplety, pozyskuje aż tak wielką atencję. Nie zazdroszczę im, cieszę się, że robią to co lubią, ale zastanawiam się na czym to polega? Ma to związek z postępującą pauperyzacją kulturową? Cenię Cię za indywidualizm i spryt z jakim włączasz do swoich stylizacji modne elementy, które pasują do ogółu i nie psują, a wręcz podkreślają finalny efekt. Udanej soboty, masz naprawdę piękną twarz!
rzeczywiście, szczególnie wśród tych bardzo znanych blogerek jest sporo takich manekinowych, prezentujących ciuchy z gotowych lookbookowych setów, z wystawy, zero polotu. nie zastanawiałam się nigdy nad tym, z drugiej strony moją oszczędność i np. częste dwuelementowe zestawienia, które uwielbiam, ktoś, kto nie rozumie mojego podejścia mógłby też odebrać jako brak kreatywności. co do uwagi - często jest tak, że przykuwa ją sama autorka, sama mam kilka blogów, na które wchodzę, bo interesuje mnie właścicielka a stylizacje niekoniecznie. dziękuję! :)
Laura, czy podobają Ci się te buty http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/buty/botki-chelsea-na-p%C5%82askiej-podeszwie-c269191p1294246.html czy lepsze byłyby skórzane sztyblety? Z góry dziękuję za odpowiedź:-)
Najpiekniejsza na swiecie!
ReplyDeleteczujesz się komfortowo, jak nie zakładasz stanika ?
ReplyDeletetak, do luźnych ciuchów
Deletezdjęcie tyłem M I S T R Z
ReplyDeletejak z magazynu
Lora, chcemy must have na jesien! koniecznie zrob taki post.
ReplyDeletezrobię na pewno :)
DeleteRACJA racja! No bo jak tu się cieszyć z lata jeśli jesienią nosimy najpiękniejsze ubrania!? Pozdrawiam ciepło :)
Deletecudowna Ty!
ReplyDeletejaki jesteś rocznik?
ReplyDelete91
Deleteo mamoo,jesteś coraz piękniejsza,jeśli to możliwe:)
ReplyDeleteLora,napisz proszę,którą sukienkę lepiej się nosi Lous czy tą z posta?Czym się one różnią?Tkaniną?:)
ReplyDeleteróżnią się fasonem - Lous jest bardzo obszerna, ta jest mniejsza, węższa. tkanina - Lous 100% bawełna, ta chyba też. obie bardzo lubię, plusem Lous jest to wycięcie na plecach - jest jeszcze ciekawiej wykrojona i ma dłuższy rękaw a ta z kolei jest wygodniejsza (Lous się zsuwa z ramion)
DeleteLurutko, dwie sprawy:
ReplyDelete1. Kiedyś polecałaś fajne forum o Twin Peaks, pisałaś o tym http://www.twinpeaks.fora.pl/ ?
2. Można napisać do Ciebie na e-mail w prywatnej sprawie, czy to tylko "służbowy" adres?
I czas na komplement: myślę, że znajomość z Tobą w życiu prywatnym byłaby bardzo wartościowa! Buziakii piękności!
1. tak
Delete2. jasne, mymonkeyisdead@hotmail.com
kurcze, dziękuję! :)
Piękny minimalizm :)
ReplyDeleteZapraszam : http://zdeterminowane.blogspot.com/
Madchen Amick?! Dobre.. proponuję włożyć okulary ;)
ReplyDeletegenialne te buty :)
ReplyDeleteLauruta, nosisz jeszcze haircuffy?
ReplyDeletenie, znudziły mi się już dawno
Deletewyglądasz cudownie! jaki rozmiar sukienki? :)
ReplyDeletenie wiem, albo był dobierany na oko albo to one size :)
DeleteCudo!
ReplyDeleteLaura, Laura, jesteś super. Masz super ciałko, o włosach nie wspomnę, usta są nieziemskie. Nawet jeżeli prezentowany styl przez Ciebie nie do końca mi odpowiada, to z przyjemnością na Ciebie patrzę. Pozdrawiam :*
ReplyDeleteco myślisz o rihannie?
ReplyDeletenie przepadam za nią
DeletePiękna jesteś, bardzo zazdroszczę Ci urody i sylwetki... Jesteś bardzo kobieca, ja niestety wyglądam ciągle jak nastolatka chociaż mam 23 lata :) Życzę dużo sukcesów, chętniej Ciebie bym gdzieś oglądała, a nie ciągle te same blogerki.
ReplyDeletedziękuję ogromnie za te wszystkie komentarze! nawet nie wiecie jak to motywuje do działania :)
ReplyDeleteI tak ma być! Ty coś dla nas, my coś dla Ciebie! Dajesz nam niemalże codzienną porcję piękna, inspiracji i zachwytu, a my dajemy Ci wsparcie <3 Nie mogę się doczekać by zobaczyć owoce Twojej pracy jako stylistki! I kurczę, wydajesz się być szalenie miłą i ciepłą osobą! <3
DeleteLaurko, od około roku konsekwentnie trzymasz się jednego stylu, umiejętnie łącząc go z bieżącymi trendami, jednak "linia" przez cały czas zostaje zachowana- można go określić jako minimalistyczny, oszczędny. Co sądzisz o blogerkach (nawet nie o nich samych, ale o zjawisku) które popularność i (jakkolwiek to zabrzmi) uznanie zdobyły dzięki temu, że prezentują na sobie ubrania aktualnie znajdujące się w ofercie sieciówek, dziewczynach, które nie mają własnego stylu ale, poniekąd ślepo podążają za trendami? Ich "styl" można określić słowem Zara lub H&M. Czy można je nazwać trendsetterkami? Nie rozumiem mechanizmu, który powoduje, iż osoba nakładająca na siebie "sparowane" przez stylistów ze sklepów sieciowych komplety, pozyskuje aż tak wielką atencję. Nie zazdroszczę im, cieszę się, że robią to co lubią, ale zastanawiam się na czym to polega? Ma to związek z postępującą pauperyzacją kulturową? Cenię Cię za indywidualizm i spryt z jakim włączasz do swoich stylizacji modne elementy, które pasują do ogółu i nie psują, a wręcz podkreślają finalny efekt. Udanej soboty, masz naprawdę piękną twarz!
ReplyDeleterzeczywiście, szczególnie wśród tych bardzo znanych blogerek jest sporo takich manekinowych, prezentujących ciuchy z gotowych lookbookowych setów, z wystawy, zero polotu. nie zastanawiałam się nigdy nad tym, z drugiej strony moją oszczędność i np. częste dwuelementowe zestawienia, które uwielbiam, ktoś, kto nie rozumie mojego podejścia mógłby też odebrać jako brak kreatywności. co do uwagi - często jest tak, że przykuwa ją sama autorka, sama mam kilka blogów, na które wchodzę, bo interesuje mnie właścicielka a stylizacje niekoniecznie. dziękuję! :)
Deletewidziałaś gdzieś może łańcuszek/wisiorek, bez większych pierdół, minimalistyczny, w okolicy 300 pln? ewentualnie zegarek.
ReplyDeletełańcuszki: te są piękne - https://www.facebook.com/bellerwarsaw
Delete& http://www.shwrm.pl/ona/bizuteria/naszyjniki/26867_anna-lawska-naszyjnik-m-p.html
Wyglądasz prześwietnie:))) Gratuluję świetnego gustu:) I naprawdę wspaniale się ogląda Twojego bloga!
ReplyDeletepo co podajesz ludziom mejla jak na nie nie odpowiadasz? :D
ReplyDeletena mailu mam straszny bałagan, połowa maili trafia do spamu, więc na pewno zdarza mi się coś przeoczyc
DeleteLaura, czy podobają Ci się te buty http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/buty/botki-chelsea-na-p%C5%82askiej-podeszwie-c269191p1294246.html czy lepsze byłyby skórzane sztyblety? Z góry dziękuję za odpowiedź:-)
ReplyDelete